Race, bramka i rzut karny nieuznane przez VAR, dużo walki, gol w samej końcówce i zmiana lidera. Mecz byłego już lidera Lotto Ekstraklasy z Zabrza i nowego lidera z Warszawy dostarczył sporo emocji.
Piłkarze rozpoczęli grę w następujących składach:
Już w 16 minucie obrona Legii Warszawa została wymanewrowana przez Igora Angulo i Łukasz Wolsztyńskiego. Ten drugi skierował piłkę do siatki. Radość Zabrzan ze strzelonej bramki trwała jednak bardzo krótko, ponieważ do akcji wkroczył system VAR, który wykazał, że asystujący Angulo był na spalonym i gol nie został uznany.
Ok. 30 minuty kibice Legii zaprezentowali pierwszą oprawę, odpalili do niej sporo rac, w związku z czym gra została przerwana na kilka minut, piłkarze zeszli do szatni.
Czytaj także: Lotto Ekstraklasa: Inauguracja dla „Pasów” i „Miedziowych”
Chwilę po przerwie po raz drugi zadziałał system VAR: sędzia podyktował rzut karny za faul na Jarosławie Niezgodzie, po obejrzeniu powtórki zweryfikował jednak swoją decyzję. Piłkarze Legii byli mocno niezadowoleni, naszym zdaniem bilans systemu VAR w tym spotkaniu jest dla nich dodatni.
Kolejne minuty to coraz większy napór Legii, swoje szanse mają Guilherme, Niezgoda czy Hamalainen. Znakomicie dysponowany jest jednak bramkarz Górnika Tomasz Loska. W 70 minucie, kibice z Warszawy prezentują kolejną oprawę, którą ponownie okraszają ogromną ilością pirotechniki. Sędzia po raz kolejny nakazuje piłkarzom zejść z boiska, a na powrót pozwala dopiero po wywietrzeniu się placu gry.
Kolejne minuty to zacięta walka pomiędzy obydwiema stronami, mecz zaczynał powoli pachnieć remisem, wtedy jednak do akcji wkroczył ten, który już kilkukrotnie dawał Legii zwycięstwo w tego typu meczach (spotkanie z Lechem w tamtym sezonie, na koniec rundy zasadniczej), a więc Kacper Hamalainen. Fin, po podaniu od Moulina, na raty pokonał bramkarza Górnika i uszczęśliwił Łazienkowską. Górnik próbował jeszcze atakować, blisko z rzutu wolnego był Kurzawa, ostatecznie jednak mecz zakończył się zwycięstwem Legionistów
Dzięki zwycięstwu Legia zagościła na fotelu lidera, po raz pierwszy w tym sezonie. Wojskowi mają 31 pkt. Na drugim miejscu jest drużyna z Zabrza, która traci do Legii 2 pkt. Trzecia jest Wisła Kraków z dorobkiem 27 pkt.