Słynny „Atlas kotów” czytany w Sejmie przez Jarosława Kaczyńskiego zrobił prawdziwą furorę w mediach na całym świecie. Książka trafiła na aukcję charytatywną i również na niej sporo namieszała. Ostatecznie „Atlas” sprzedano za zawrotną sumę.
Przypomnijmy, media na całym świecie zwróciły w piątek minionego tygodnia uwagę na pewne wydarzenie w polskim parlamencie z Jarosławem Kaczyńskim w roli głównej. Prezes Prawa i Sprawiedliwości czytający „Atlas kotów” podczas obrad Sejmu, to rzeczywiście dosyć niecodzienny widok. Nic dziwnego, że te zdjęcia już obiegły świat. Na tym jednak nie koniec historii.
Prezes PiS podjął decyzję o przekazaniu swojego unikatowego egzemplarza na aukcję dla bezdomnych zwierząt w Krakowie. Kaczyński dodał nawet własną dedykację dla nabywcy. „Dla Przyjaciół zwierząt z bardzo serdecznymi pozdrowieniami” – napisał na stronie tytułowej.
Czytaj także: Kolejny \"Atlas kotów\" z podpisem Jarosława Kaczyńskiego trafił na licytację. Pieniądze zostaną przekazane dzieciom z Aleppo
Aukcja wczoraj dobiegła końca. Kwotę, za którą atlas został wylicytowany, ogłoszono w czasie koncertu „Granie na szczekanie” w krakowskiej Filharmonii. To doroczna impreza, z której dochód przeznaczany jest na pomoc zwierzętom. Ostatecznie słynny „Atlas kotów” z dedykacją Jarosława Kaczyńskiego został sprzedany za zawrotną sumę 25 tys. zł.
Tak wysoka kwota zaskoczyła organizatorów – powiedziała Joanna Repel z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Dodała, że zaskoczony był nawet sam prezes PiS, który nie spodziewał się tak dużego zainteresowania książką.
Źródło: wmeritum.pl; tvp.info
Fot.: TVN 24 (screen)