Policjanci poinformowali o zatrzymaniu 40-letniego Sebastiana K. Mężczyzna jest odpowiedzialny za atak i podpalenie biura poselskiego minister Beaty Kempy w Sycowie. Śledczy postawili mu zarzut terroryzmu. Za kratki może trafić na długie lata.
Zatrzymany przyznał się do popełnionego czynu i zeznał, że „nienawidzi PiS-u”. Podejrzany już usłyszał zarzut wprowadzenia zagrożenia życia i zdrowia dla wielu osób, czyli o czyn o charakterze terrorystycznym. Do zatrzymania doszło 14 grudnia 2017 roku w godzinach popołudniowych, w miejscu zamieszkania podejrzanego mężczyzny. W trakcie prowadzonych czynności, w garażu należącym do podejrzanego, policjanci znaleźli i zabezpieczyli przedmioty, które posłużyły sprawcy do podpalenia i zniszczenia lokalu, w którym funkcjonuje biuro poselskie.
Ustaliliśmy 15 osób pokrzywdzonych, w tym sześcioro dzieci. Wszyscy mieszkali w tej kamienicy w Sycowie, gdzie Sebastian K. wybił metalowym przedmiotem szybę w drzwiach biura poselskiego. Następnie rozlał łatwopalną substancję i podpalił wnętrze. Tylko dzięki akcji gaśniczej podjętej przez policjantów i strażaków pożar został ugaszony/ – powiedział prokurator.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Śledczy dodał, że podejrzany przyznał, że motywem jego działania była przynależność polityczna minister Beaty Kempy. Chciał w ten sposób wpłynąć na samą poseł oraz na innych członków rządu Rzeczpospolitej Polskiej, by zaprzestali określonych działań. Szczególnie chodziło o prace legislacyjne związane z reformą wymiaru sprawiedliwości oraz z ordynacją wyborczą. – powiedział prok. Tomankiewicz.
Podczas przeszukania mieszkania Sebastiana K. odkryto również znaczne ilości marihuany a także sprzęt do jej uprawy.. Usłyszy więc również zarzut posiadania i produkcji tego narkotyku.
Źródło: tvp.info
Fot.: Flickr/Piotr Drabik