Podczas ostatniej gali KSW tuż po walce Popka z Oświecińskim doszło do incydentu. Do klatki wtargnął Artur Szpilka, który zaatakował aktora. Już po wszystkim pojawiły się liczne głosy o tym, że całe zdarzenie miało charakter „ustawki” i było celowo zaplanowane. Jak to wyglądało od kulis? To postanowił ujawnić Mateusz Borek, dziennikarz sportowy, który był wtedy w centrum wydarzeń.
Po walce Popka z Oświecińskim obaj zawodnicy byli wykończeni. Strachu bezpośrednio po walce udzielił w klatce wywiadu i był to prawdopodobnie pierwszy wywiad, w którym zawodnik musiał siedzieć. Oświęciński nie miał bowiem nawet siły ustać na nogach. W pewnym momencie Strachu powiedział, że to nie jest jego jedyna walka w KSW, a na następny pojedynek wyzwał… Artura Szpilkę. O możliwości startu „Szpili” w KSW mówi się już od jakiegoś czasu, jednak raczej w kontekście walk z zupełnie innymi osobami. Okazało się, że Szpilka był na gali i postanowił wejść do klatki.
Kamery, które pokazywały wywiad, przełączyły się na idącego w stronę klatki Artura Szpilkę. Ten wszedł i od razu zaatakował Tomasza Oświecińskiego, spychając go prawie z krzesła. Spotkało się to oczywiście z błyskawiczną reakcją i obaj zawodnicy zostali rozdzieleni. Wiele wskazuje na to, że między nimi może paść teraz wiele mocnych słów.
Czytaj także: Oświeciński wyzywa Szpilkę na pojedynek. W tym momencie bokser wchodzi do klatki i atakuje Stracha! [WIDEO]
Tomek Oświeciński wyzwał do walki Artura Szpilkę, a ten wleciał do klatki i zaatakował „Stracha”. #KW41
Heavyweight boxer Szpilka comes into the KSW cage and slaps Oswiecinski after his fight! pic.twitter.com/N3bkU853WG
— KSW (@KSW_MMA) 23 grudnia 2017
Wśród kibiców i komentatorów niemal od razu pojawiły się głosy mówiące o tym, że całe zdarzenie nie było spontaniczne, ale wszystko zostało wcześniej zaplanowane. Celem miałaby być promocja kolejnych walk, w tym prawdopodobnie starcia właśnie Szpilki z Oświecińskim. Sami zainteresowani jednak zaprzeczają. Własną wersję postanowił przedstawić również Mateusz Borek, który był w samym centrum wydarzeń. Również jego zdaniem, incydent nie był wyreżyserowany.
2 słowa na temat„wyreżyserowanej ustawki”. Fakty:1)Artur zamieszcza wpis dotyczący Stracha 2)Tomek wygrywa z Popkiem 3)Tomek wyzywa do walki Artura 4)Artur udzielając wywiadu i dostaje info ze został wyzwany do walki 5)Artur wchodzi do klatki 6) Artura ponosi. Taka ustawka?Tyle
— Mateusz Borek (@BorekMati) 25 grudnia 2017
Ja nie mowie, ze Artur miał nie wejść do klatki. Miał wejść , powiedzieć kilka slow i wyjść Wiec nikt tu nie próbuje powiedIec, ze nie miał wejść.
— Mateusz Borek (@BorekMati) 25 grudnia 2017
Generalnie kończę temat. Uważałem, ze powinienem przekazać jak to wyglądało z mojego punktu widzenia. Tyle. Myślcie, co chcecie. Dobrego czasu dla Was, szczególnie w te najweselsze święta.
— Mateusz Borek (@BorekMati) 25 grudnia 2017
Źródło: wmeritum.pl; Twitter.com
Fot.: Twitter/KSW