Proboszcz parafii w Tychach wysłał ministrantów, aby przegonili kwestujących pod kościołem wolontariuszy WOŚP. Na miejscu musiała interweniować policja.
O sprawie jako pierwszy poinformował „Dziennik Zachodni”. Zgodnie z relacją dziennikarzy gazety do sytuacji doszło 14 stycznia ok. godziny 10 przed kościołem pod wezwaniem św. Rodziny w Tychach. Okazało się, iż proboszcz parafii nie chciał, by pod świątynią kwestowali wolontariusze WOŚP. W tym celu wysłał kilku chłopców, zapewne ministrantów, aby poprosili ich o opuszczenie tego miejsca.
Ksiądz do nich nie wyszedł, ale wysłał starszych chłopaków, zapewne ministrantów, którzy poinformowali, że proboszcz wezwie straż miejską. Nic nie mogli jednak zrobić, bo wolontariusze: dwójka dzieci i ich opiekunowie, mieli wszelkie zgody, znali swoje prawa i nie dali się zastraszyć – powiedział szef sztabu WOŚP w Tychach i dodał, że wolontariusze zbierali pieniądze za ogrodzeniem świątyni. Podkreślił również, że co roku komenda policji w Tychach otrzymuje listę nazwisk osób, które będą zajmować się zbiórką na rzecz inicjatywy Jerzego Owsiaka.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Doniesienia „DZ” potwierdza portal Onet.pl, który kontaktował się w całej sprawie z lokalną policję. Okazuje się, że funkcjonariusze przybyli na miejsce, jednak, co potwierdza rzecznik komendy, nie wyciągnięto żadnych konsekwencji wobec żadnej ze stron.
źródło: Dziennik Zachodni, Onet.pl
Fot. Flickr/Poland MFA