Media w Brazylii obiegła szokująca informacja o nielegalnej ekshumacji jakiej dopuścili się krewni pewnej kobiety. Przekonują, że została pochowana żywcem i kilka dni po pogrzebie walczyła o wydostanie się z grobu. Mówią również o krzykach jakie miały wydostawać się z pochówku.
Wszystko rozegrało się w brazylijskiej miejscowości Riachao das Neves. Na lokalnym cmentarzu pochowano 16 stycznia 37-letnią Rosangelę Almeidę dos Santos. Wkrótce wśród mieszkańców rozeszła się plotka o tym, że kobieta została pogrzebana żywcem. Po 11 dniach krewni pochowanej narażając się na kary dokonali samodzielnej ekshumacji. Za nielegalną ekshumację w Brazylii grozi kara od roku do trzech lat więzienia.
Po wykopaniu ciała 37-latki, krewni zauważyli na jej dłoniach i czole rany, które ich zdaniem świadczą o tym, że kobieta walczyła o wydostanie się z grobu. Fotografie zaprezentowali lokalnym mediom. Co więcej, ich zdaniem po ekshumacji jej ciało miało być jeszcze ciepłe.
Lekarze i urzędnicy nie mają wątpliwości
Lekarze są jednak pewni, że nie doszło do żadnej pomyłki i kobieta była martwa od samego początku. Również władze miasta stanowczo zaprzeczają rewelacjom ogłaszanym przez rodzinę dos Santos. Ich zdaniem śledztwo przeprowadzone już po ostatnich wydarzeniach stanowczo przekreśla wszelkie spekulacje, a rodzina zbezcześciła ciało zmarłej i złamała prawo. Lokalna policja jest natomiast pewna, że rany, które znajdowały się na ciele zmarłej nie są prawdziwe.
Źródło: wprost.pl
Fot.: YouTube/Blog do Marcelo