Dariusz Bohatkiewicz, dziennikarz TVP, który relacjonuje z Liverpoolu batalię o życie 2-letniego Alfiego Evansa, podaje, że chłopiec może zostać ponownie podłączony do aparatury medycznej. Dziecko ma poważne problemy z oddychaniem.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Alfie oddycha, ale ma z tym bardzo duże problemy. Lekarze zdecydowali, że w każdej chwili gotowi są ponownie podłączyć go do aparatury medycznej – mówi Bohatkiewicz.
Ojciec Alfiego, Thomas, oświadczył, że rodzice będą współpracować z lekarzami po to, by opracować plan, który da ich synkowi „godność i wygodę, jakich potrzebuje”.
Czytaj także: Pawłowicz skomentowała narodziny royal baby. Przypomniała historię
Alfie Evans cierpi na niezidentyfikowaną chorobę neurologiczną. Do tej pory zniszczyła ona ok. 70 proc. jego mózgu. Brytyjscy specjaliści są zgodni – zamiany są nieodwracalne, a śmierć chłopca jest przesądzona. Wyniki raportu medycznego wskazują, że dziecko jest pozbawione zmysłu wzroku, słuchu, smaku i dotyku.
Decyzją lekarzy, którą podtrzymał brytyjski sąd, chłopiec został odłączony od aparatury, jednak zaczął samodzielnie oddychać.
Początkowo rodzice chcieli zabrać chłopca do Włoch (Alfie otrzymał od włoskiego rządu tamtejsze obywatelstwo), jednak zgodny na to nie wyraził brytyjski sąd. Pod szpitalem, w którym leży chłopiec zebrały się setki osób domagające się wydania zgody na transport dziecka na Półwysep Apeniński.
Po kilku odmowach rodzice zrezygnowali z prób wywiezienia chłopca. Ojciec Alfiego oświadczył, że chcą po prostu zabrać syna do domu. Ponadto poprosił wszystkich zgromadzonych, aby wrócili do swojego życia.
źródło: TVP Info, wMeritum.pl
Fot.: Facebook/ Save Alfie Evans