Śmierć Tima Berglinga znanego bardziej jako Avicii wstrząsnęła całym światem. Co kilka dni na jaw wychodzą pewne nowe fakty w sprawie muzyka, nie tylko związane z okolicznościami jego śmierci, ale również życia. Mało kto wie, jak ogromne pieniądze popularny DJ przekazywał na rzecz organizacji charytatywnych.
Avicii był jednym z najpopularniejszych DJ-ów na świecie. Nic więc dziwnego, że zarabiał ogromne pieniądze na płytach i koncertach po całym świecie. W 2014 roku znalazł się na trzecim miejscu najlepiej zarabiających artystów, a w chwili śmierci jego majątek szacowany był na 60 milionów funtów, czyli około 270 milionów złotych.
Jeszcze w 2013 roku muzyk mówił w jednym z wywiadów, że po tym, jak zaczął zarabiać ogromne pieniądze, od razu poczuł chęć, by się nimi dzielić. – Kiedy zacząłem zarabiać wielkie pieniądze, szybko odkryłem, że właściwie nie są mi potrzebne – powiedział. – Gdy dysponujesz takim nadmiarem pieniędzy, jedynym oczywistym, najbardziej ludzkim i naturalnym odruchem powinna być chęć podzielenia się nimi z tymi, którzy bardziej jej potrzebują – dodał.
Okazuje się, że Avicii faktycznie przekazywał ogromne pieniądze na rzecz organizacji charytatywnych. Jak informuje „Daily Mirror”, w 2012 roku cały dochód z trasy po Stanach Zjednoczonych DJ przekazał na rzecz fundacji Feeding America. Zajmuje się ona problemem głodu w USA. Na konto tej samej fundacji muzyk przekazał jeszcze dodatkowy milion funtów.
Podobna kwota została przez muzyka przekazana na rzecz szwedzkiej fundacji Radiohjalpen. Avicii wielokrotnie angażował się we wspieranie licznych przedsięwzięć, między innymi pomagał osobom dotkniętym zorganizowaną przestępczością oraz wspierał organizacje, które przeciwdziałały handlowi ludźmi.