Maciej Stuhr opublikował na swoim profilu w serwisie Facebook list otwarty skierowany do premiera Mateusza Morawieckiego. „Mam wrażenie, że Pan i Pańska formacja czujecie do mnie pogardę” – napisał aktor.
„Przeczytałem właśnie, że pan premier Morawiecki przestrzega Polaków przed propagandą nieżyczliwych rządowi mediów” – napisał Stuhr i rozpoczął swój list do szefa polskiego rządu.
„Szanowny Panie Premierze, rzeczywiście czytam i oglądam media, które nie są zbyt życzliwe Pańskiemu rządowi. Niestety przeważnie nie mogę poznać Pańskiego i Pańskich podwładnych zdania na ten, czy inny temat, o którym czytam, gdyż politycy Pańskiego obozu nie rozmawiają, nie udzielają wywiadów i nie komentują artykułów w mediach, które czytam lub oglądam” – pisze aktor.
„Mam wrażenie, że interesują Was wyłącznie odbiorcy Waszych mediów i Waszej propagandy, której z kolei ja niestety nie jestem w stanie zdzierżyć. I koło się zamyka. A ja naprawdę jestem bardzo ciekawy, jak Pan by skomentował np fakty zestawione w książce „Macierewicz i jego tajemnice”, chciałbym wiedzieć, skoro uznajecie Państwo wyroki instytucji europejskich w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej, kto poniesie odpowiedzialność za te uchybienia, które miały miejsce, o których od początku pisały media, które czytam. Kto przeprosi ludzi, którzy wtedy mieli racje” – dodaje.
„Takich spraw mogę wyliczyć od ręki z dziesięć. Ale niestety, jedyne na co mogę liczyć o opinia „anonimowej osoby związanej z PiS”. Mam, być może mylne wrażenie, że Pan i Pańska formacja czujecie do mnie pogardę. Nie warto się schylać, żeby mi coś wytłumaczyć. To ja powinienem się nawrócić i zacząć oglądać TVP Info. Przykro mi, Panie Premierze, w ten sposób, obawiam się, że nie spotkamy się nigdy” – kończy aktor.
W marcu tego roku Maciej Stuhr udzielił wywiadu Magazynowi TVN24, w którym przyznał, że otrzymuje mniej propozycji pracy. „Na pewno dostaję mniej propozycji, za którymi stoją państwowe pieniądze. Ludzie boją się skalać zatrudnieniem tego wichrzyciela i lewaka” – powiedział i dodał, że on sam się za taką osobę nie uważa.
„Ze mnie się go robi. Taka jest epoka, że ludziom przyczepia się etykiety. By się nam łatwiej żyło. Ludzie zobaczą: Stuhr, lewak, pewnie teraz będzie opowiadać o polityce. Taka się przykleiła łatka, choć sam się w to trochę wmanewrowałem i podłożyłem” – dodał aktor.
Czytaj także: Maciej Stuhr twierdzi, że dostaje mniej propozycji pracy. „Robi się ze mnie lewaka”
źródło: Facebook, Magazyn TVN24
Fot. Wikimedia/Ralf Lotys