W sobotnim finale Ligi Mistrzów nie brakowało kontrowersji. Szczególnie duże towarzyszyły wydarzeniom z 26. minuty, kiedy to Sergio Ramos doprowadził do kontuzji Mohameda Salaha i wyeliminował go z gry.
Nieszczęśliwy wypadek czy celowe przytrzymanie ręki? O tym, jakie intencje przyświecały Sergio Ramosowi w momencie walki o piłkę z Mohamedem Salahem, prawdopodobnie się nie dowiemy. Nie brakuje oczywiście spekulacji mówiących o tym, że obrońca Królewskich celowo wyeliminował największą gwiazdę Liverpoolu.
Wiadomo jedynie, że zaledwie po dwóch kwadransach gry Salah musiał ze łzami w oczach opuścić boisko, co z całą pewnością było jednym z najsmutniejszych obrazków sobotniego spotkania. Początkowo pojawiły się informacje, że Egipcjanin z powodu kontuzji nie pojedzie na Mistrzostwa Świata do Rosji, jednak późniejsze doniesienia lekarza egipskiej kadry zaprzeczyły temu. Nie zmienia to faktu, że utrata najlepszego strzelca była dla Liverpoolu ogromnym ciosem i z pewnością przyczyniła się do porażki 1:3.
Nie trudno się dziwić, że ze strony wielu kibiców posypały się gromy pod adresem Sergio Ramosa. Kapitana Realu Madryt w obronę postanowił wziąć prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek, który sytuację z 26. minuty określił jako walkę o piłkę. „… faul Ramosa? Normalna walka o piłkę, rok temu podobny problem miał Robert Lewandowski. Nie było w tym faulu żadnej brutalności więc nie ma o czym mówić” – napisał.
Czytaj także: Jest pierwszy komentarz Mohameda Salaha po finale Ligi Mistrzów! \"Pojadę na Mistrzostwa Świata\
…..faul Ramosa? Normalna walka o piłkę, rok temu podobny problem miał @lewy_official. Nie było w tym faulu zadnej brutalności więc nie ma o czym mowić.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) May 27, 2018
Boniek odniósł się również do zarzutów pod adresem sędziego. „… o czym ten twitter dyskutuje? Jakie słabe sędziowanie? Gdyby Bramkarz Liverpoolu nie strzelił sobie dwóch bramek…” – napisał.
….o czym ten twiter dyskutuje? Jakie słabe sędziowanie? Gdyby Bramkarz Liverpoolu nie strzelił sobie dwoch bramek……
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) May 27, 2018
Cały mecz prezes PZPN określił jako finał marzeń. „Taki finał to marzenie. Piękna bramka, akcje, emocje, koszmarne błędy, na koniec wszyscy potrafią się zachować, pogratulować, docenić przeciwnika, współczuć, po prostu sport” – napisał Boniek na Twitterze.
Taki finał to marzenie.Piękna bramka,akcje,emocje,koszmarne błędy,na koniec wszyscy potrafią się zachować,pogratulować,docenić przeciwnika,współczuć,po prostu sport.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) May 26, 2018
Czytaj także: Real Madryt wygrał finał Ligi Mistrzów. Piłkarze świętowali w szatni [WIDEO]