Spotkanie Brazylii z Kostaryką zakończyło się zwycięstwem „Canarinhos” 2:0. Długo wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale ostatecznie Brazylijczycy strzelili dwa gole w doliczonym czasie gry. Po spotkaniu realizatorzy skupili się między innymi na postaci Neymara, który długo przeżywał zwycięstwo.
Spotkanie grupy E między Brazylią i Kostaryką bardzo długo pozostawało nierozstrzygnięte. Obie drużyny miały swoje okazje, ale żadna z nich nie potrafiła znaleźć drogi do siatki przeciwnika. Ostatecznie jednak losy meczu zostały rozstrzygnięte, ale dopiero w doliczonym czasie gry.
Najpierw do siatki trafił Philippe Coutinho, który w pierwszym meczu Brazylii ze Szwajcarią popisał się fantastycznym strzałem sprzed pola karnego. Tym razem asystował mu Gabriel Jesus, a Coutinho popisał się strzałem z bliskiej odległości i umieścił piłkę w siatce.
Okazało się, że to nie koniec. W 7. minucie doliczonego czasu gry upragnioną bramkę strzelił w końcu Neymar. Gol padł po fantastycznej kontrze Brazylijczyków, a Neymarowi towarzyszył Douglas Costa. Zawodnik PSG tą bramką ustalił wynik spotkania na 2:0 i znacznie przybliżył Brazylijczyków do awansu do fazy pucharowej mundialu.
Czytaj także: Za nami pierwsza kolejka mundialowych spotkań. Tak padały bramki! [WIDEO]
Szczególnie przejmujący obrazek wychwycili realizatorzy po spotkaniu. Podczas gdy zawodnicy tradycyjnie rozmawiali ze sobą, gratulowali sobie i się pocieszali, Neymar klęczał na murawie i płakał. Widać wyraźnie jak bardzo zależało mu na zwycięstwie swojej kadry.
Sytuacja w grupie E wciąż pozostaje otwarta. W drugim meczu Serbia uległa bowiem Szwajcarii, która wygrała 2:1. W ostatniej kolejce spotkań Brazylia zmierzy się z Serbią, natomiast Szwajcaria podejmie Kostarykę.
Neymar kneels on the field and cries after #BRA made two goals during injury time and won its #WorldCup match against #CRC. #BRACRC pic.twitter.com/pn6gawvnrx
— Global Times (@globaltimesnews) 22 czerwca 2018