Podczas występu grupy cyrkowców w niemieckim Osnabruck doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku. Gdy na arenie przebywały słonie, jeden z nich przewrócił się i spadł wprost na zgromadzonych widzów.
Występ słoni indyjskich odbywał się już niemal na zakończenie całego pokazu. To właśnie wtedy doszło do groźnego wypadku. Jeden ze słoni zaczął nagle spychać drugie zwierzę, które przewróciło się i spadło wprost na zgromadzonych widzów.
Jak podaje Berliner Morgenpost cytowany przez portal wprost.pl, winowajczynią zamieszania była słonica Kenia, która kilka tygodni temu wyrwała ogrodzenie swojego boksu i udała się na spacer ulicami niemieckiego miasteczka Neuwied.
Choć całe zdarzenie wyglądało naprawdę groźnie, to jednak obyło się bez poważniejszych konsekwencji. Zwierzęciu nic się nie stało. Lekkie rany nogi odniósł jeden z widzów. Obrażenia były na tyle lekkie, że po szybkiej pomocy ratowników medycznych, mężczyzna pozostał i dalej oglądał występy cyrkowców.
Czytaj także: Terror propagandowy ekologów z Vivy! Zieloni chcą zaszantażować polityków ws. futer?
Zdarzenie po raz kolejny postanowiły wykorzystać organizacje proekologiczne. Zwrócono uwagę, że zwierzęta w cyrkach są tresowane i męczone. Dlatego też ekolodzy powtórzyli swój apel o niewpuszczanie grup cyrkowych do miast.
? Ein Elefant ist eben in den Zuschauerbereich von Circus Krone gestürzt und hat einen Menschen verletzt. ? Holger fordert jetzt ein Wildtierverbot im Zirkus: https://t.co/SGZR4Ws9Pa pic.twitter.com/n6VITLFl7I
— Change.org DE (@ChangeGER) 4 lipca 2018