Jarosław Wałęsa, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej oraz kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Gdańska, udzielił wywiadu serwisowi internetowemu wiadomo.co. Polityk przedstawił w nim receptę na powstrzymanie Prawa i Sprawiedliwości.
Podczas rozmowy Wałęsa przyznał, że chciałby, aby do koalicji PO-Nowoczesna dołączały kolejne organizacje, które sprzeciwiają się polityce prowadzonej przez PiS.
„Przed nikim się nie zamykam. Najważniejsze to mieć dobrą wolę i dobry program. Oczywiście trudno łączyć ze sobą ekstremalnie różne partie, ale myślę, że szeroko pojęta opozycja jest w stanie znaleźć wspólne tematy i stworzyć plan naprawy Polski. Trzeba się teraz zastanowić nad tym, jak wiele będzie trzeba zrobić, żeby naprawić to, co zepsuł PiS” – powiedział eurodeputowany.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Wałęsa dodał również, że należy zastanowić się nad wzmocnieniem konstytucji po to, by w przyszłości nikt nie mógł jej łamać stosując „luźne interpretacje” prawa.
„Zdaję sobie sprawę, że prawo jest skuteczne tylko wtedy, kiedy jest przestrzegane. Ale wydaje mi się, że potrzebna jest jakaś zmiana. Nie możemy dopuścić drugi raz do tego, aby konstytucja była w tak bezwzględny sposób łamana” – powiedział.
Kandydat na prezydenta Gdańska uważa, że jednym sposobem na powstrzymacie destrukcyjnych jego zdaniem działań PiS są „masowe demonstracje publiczne”.
„Zdaję sobie sprawę, że trudno jest zmobilizować Polaków do tego, aby wyszli na ulice. Ale na tym etapie to najważniejszy instrument działania. Trzeba też bardzo pilnować uczciwości wyborów. Obawiam się, że może dochodzić do sytuacji, które będą kwestionowały ich wynik. To szalenie niebezpieczne” – oświadczył.
Cały wywiad znajdą państwo W TYM MIEJSCU.