Pracownicy jednej z najnowszych i największych fabryk FIATA, zlokalizowanej we włoskiej miejscowości Melfi, zapowiedzieli strajk. Wszystko przez transfer do Juventusu Turyn, Cristiano Ronaldo.
„Pracownicy FIATa we włoskiej fabryce w Melfi zapowiadają strajk ze względu na zakup Cristiano Ronaldo” – napisał na Twitterze Roman Sidorowicz, prezes Milan Club Polonia.
Do swojego wpisu dołączył oficjalny komunikat, który wystosowali pracownicy fabryki zajmującej się produkcją samochodów.
„Mówi nam się, że są trudne czasy i trzeba ciąć koszty, rodzinom jest coraz trudniej, a jednocześnie firma decyduje się wydać setki milionów euro na zakup piłkarza” – piszą.
Pracownicy FIATa we włoskiej fabryce w Mefi zapowiadają strajk ze względu na zakup Cristiano Ronaldo.
Mówi nam się, że są trudne czasy i trzeba ciąć koszty, rodzinom jest coraz trudniej, a jednocześnie firma decyduje się wydać setki milionów euro na zakup piłkarza. pic.twitter.com/lLwangT1Mx
— Roman Sidorowicz (@SonarMCP) 11 lipca 2018
Dlaczego pracownicy FIATA chcą strajkować ze względu na transfer Cristiano Ronaldo? Wszystko przez rodzinę Angellich, w której rękach znajduje się zarówno Juventus Turyn, jak i FIAT. Dość wspomnieć, że na ten moment prezesem „Starej Damy” pozostaje Andrea Angelli, syn byłego prezydenta Juventusu oraz dyrektora generalnego przedsiębiorstwa Fiat, Umberto Angelliego. Urzędujący prezes Juve, oprócz zarządzania klubem, jest również członkiem zarządu FIATA.
Pracownicy fabryki zdają sobie sprawę, iż transfer Cristiano Ronaldo kosztował klub gigantyczne pieniądze (pamiętać należy również o prowizji dla agenta piłkarza, kwocie wypłaconej samemu zawodnikowi „za podpis”, pensji dla Portugalczyka oraz innych, pobocznych kosztach), w związku z czym niewykluczone, iż część środków na zakup piłkarza została przekazana przez FIATA. To oznacza z kolei konieczność zaciśnięcia pasa w firmie, a w dalszej perspektywie kolejną obniżkę zarobków.
Michał Pol, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, w programie „Misja Rosja” wspominał, iż władze klubu dementują informacje mówiące o gigantycznych pieniądzach, które Juventus miał wyłożyć za Ronaldo. Twierdzą, że koszty poniesione przez „Starą Damę” są znacznie mniejsze, niż podają to media. Pol przyznaje jednak, że wypowiedzi przedstawicieli mistrza Włoch najprawdopodobniej mają na celu uspokojenie pracowników FIATA.
Ponadto, włodarze „Starej Damy” są pewni, że w najbliższym czasie transfer Ronaldo się zwróci. Portugalczyk jest bowiem prawdziwie globalną marką, do której lgną potencjalni reklamodawcy. Dla Juventusu to niepowtarzalna okazja, by podnieść wartość klubu.