Mateusz Borek, dziennikarz Polsat Sport, w rozmowie przeprowadzonej na antenie rozgłośni Weszło FM, ujawnił nazwisko drugiego kandydata na selekcjonera reprezentacji Polski. Zdradził również, dlaczego prezes PZPN, Zbigniew Boniek, wielokrotnie deklarował, że następcą Adama Nawałki będzie obcokrajowiec.
„Polski Związek Piłki Nożnej zakończył proces wyboru selekcjonera reprezentacji Polski, którym zostanie Jerzy Brzęczek. Oficjalna prezentacja nowego szkoleniowca będzie miała miejsce w poniedziałek, 23 lipca o godzinie 12:30 w sali konferencyjnej na stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Podczas konferencji prasowej zostaną przedstawione plany selekcjonera oraz nowy sztab szkoleniowy reprezentacji Polski” – podał dzisiaj serwis „Łączy nas piłka”.
Informacja nt. wyboru Jerzego Brzęczka zaskoczyła kibiców i dziennikarzy. Zaskoczenie byłoby jednak jeszcze większe, gdyby Zbigniew Boniek zdecydował się na drugiego kandydata. O kim mowa? Ujawnił to podczas dzisiejszej rozmowy na antenie Weszło FM dziennikarz, Mateusz Borek.
Czytaj także: Lewandowski skomentował wybór Brzęczka na selekcjonera. Kibice zaskoczeni tym, jak mówi o swoim przełożonym
„Zadzwoniłem w parę miejsc. Prezes Zbigniew Boniek miał dwóch polskich kandydatów. Jerzego Brzęczka i Piotra Stokowca” – powiedział znany komentator.
Borek zdradził również, dlaczego Boniek zwodził dziennikarzy i sugerował, iż nowy selekcjoner będzie obcokrajowiec. „Opcja zagraniczna to był dobry blef prezesa” – stwierdził.
.@BorekMati w Weszło FM: „Zadzwoniłem w parę miejsc. Prezes Zbigniew Boniek miał dwóch polskich kandydatów. Jerzego Brzęczka i Piotra Stokowca. Opcja zagraniczna to był dobry blef prezesa.”
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) 12 lipca 2018
Piotr Stokowiec to, podobnie jak Brzęczek, były piłkarz. Nie zapisał jednak tak pięknej karty jak jego kolega. Nie zaliczył bowiem ani jednego meczu w reprezentacji Polski i należał raczej do ligowych średniaków. Większe doświadczenie od Brzęczka ma za to na ławce trenerskiej. Stokowiec swoją karierę w roli szkoleniowca trzy lata wcześniej niż nowy opiekun biało-czerwonych. Objął wówczas Wigry Suwałki. Następnie pełnił funkcję asystenta najpierw w Widzewie Łódź, a później w Polonii Warszawa, w której pracował również jako pierwszy trener.
Po odejściu z Konwiktorskiej trenował Jagiellonię Białystok i Zagłębie Lubin. Obecnie prowadzi Lechię Gdańsk, którą w zeszłym sezonie uratował przed spadkiem z Lotto Ekstraklasy.