„Mówiłem przed mistrzostwami, że skoro debiutowałem w 2008 roku, to 2018 byłby dobrym momentem do zakończenia kariery” – przypomniał Sławomir Peszko w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Piłkarz zdradził jednak, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Swoją grę w reprezentacji Polski uzależnia od dwóch czynników.
Udział Polaków w piłkarskich Mistrzostwach Świata w Rosji zakończył się już w fazie grupowej. Zdaniem ekspertów, jedną z przyczyn klęski Biało – Czerwonych były błędy personalne Adama Nawałki. Wśród nich powołania dla zawodników, którzy nie występowali regularnie w klubach lub prezentowali kiepską formę w ostatnim sezonie.
W tym kontekście wymieniano m.in. Sławomira Peszko, który nie wyróżniał się swoją grą w ostatnim sezonie w LOTTO Ekstraklasie i pomimo tego otrzymał powołanie, Ostatecznie zagrał nawet na mundialu. Peszko wszedł na boisko w końcówce meczu z Japonią i – zgodnie z przewidywaniami – niczym się nie wyróżnił.
Czytaj także: Podsumowanie rundy jesiennej - Ekstraklasa 2013/2014
Wydawało się, że po występie w Rosji piłkarz oficjalnie zakończy swoją karierę reprezentacyjną. Sam o tym wspominał, jeszcze przed Mistrzostwami Świata. „Teraz po mundialu będzie najlepszy czas, by zakończyć reprezentacyjną przygodę” – stwierdził pod koniec maja w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Peszko: „Na razie jednak wstrzymuję się z tym”
Wygląda na to, że piłkarz zmienił jednak zdanie. „Mówiłem przed mistrzostwami, że skoro debiutowałem w 2008 roku, to 2018 byłby dobrym momentem do zakończenia kariery. Na razie jednak wstrzymuję się z tym” – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Swoją decyzję uzależnia od dwóch czynników.
„Poczekam na początek sezonu, zobaczę w jakiej będę formie. No i przede wszystkim czy nowy selekcjoner Jerzy Brzęczek będzie mnie widział w zespole” – dodał piłkarz.
Nie rezygnuje z gry w kadrze! https://t.co/YhbFDeS4R9
— WyborczaSport3miasto (@wyborczasport3m) 13 lipca 2018
Peszko odniósł się także do swoich oczekiwań przed rozpoczęciem turnieju. Na pytanie o swój skromny czasowo udział w meczach na mundialu odpowiedział: „Prawdopodobnie zagrałbym więcej, gdyby nie to, że przegrywaliśmy. Myślę, że gdybyśmy prowadzili w dwóch wcześniejszych spotkaniach, to i w nich bym wystąpił”.
„Sytuacja była jednak inna, mieliśmy problemy w obronie i tam w pierwszej kolejności trzeba było dokonywać zmian. Do tego zmiana systemu na 1-3-5-2. Wszystko na moją niekorzyść pod względem rozegranych minut” – dodał.