Po fatalnym występie reprezentacji Polski na Mundialu już nastąpiła zmiana selekcjonera. Sami piłkarze przyznają jednak, że wciąż rozpamiętują tamte wydarzenia. Maciej Rybus przyznał nawet, że po powrocie do swojego klubu, z powodu gry Kadry na mistrzostwach, był obiektem żartów innych piłkarzy.
Przygoda polskich reprezentantów z tegorocznym Mundialem w Rosji zakończyła się już na fazie grupowej. Wobec wielkich nadziei kibiców na co najmniej wyjście z grupy, spotkało się to z falą krytyki. Szczególnie nie podobał się styl gry biało-czerwonych, którym zarzucano m.in. brak woli walki.
Sami piłkarze również są zawiedzeni swoją grą. „Szkoda, że reprezentacja Polski tak słabo zaprezentowała się w mistrzostwach świata. Fani i my jako sami piłkarze oczekiwaliśmy, że przynajmniej wyjdziemy z grupy.” – powiedział Maciej Rybus w rozmowie z oficjalnym portalem Lokomotiwu Moskwa, w barwach którego występuje.
„Trudno powiedzieć, dlaczego tak się nie stało. Na wakację po mundialu jechałem w złym humorze. Ale co teraz? Wróciłem do Lokomotiwu i będę pracował jak najlepiej dla dobra zespołu” – dodał Rybus.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #5. Paulina Lechowicz: Na siłowni czuję się jak w domu
Polski piłkarz przyznał, że po powrocie do klubu spotkał się z kpinami swoich kolegów z gry reprezentacji. „Żartowali, także na temat tego, co wydarzyło się na mistrzostwach świata. Ale nie obrażam się. Stęskniłem się za chłopakami – mamy dobry zespół. Nie było jeszcze wszystkich. Ktoś przyjedzie później, ktoś zmienił klub. Wkrótce powinniśmy otrzymać złote medale za zwycięstwo w mistrzostwach Rosji. Nie mogę się doczekać tej chwili” – przyznał Rybus.
Źródło: onet.sport.pl