Piotr C. Śliwowski to producent filmowy, który niedawno został mianowany kierownikiem programu filmowego Polskiej Fundacji Narodowej. Wsparcie finansowe będzie zagwarantowane ze strony spółek Skarbu Państwa. O swoich planach Śliwowski mówił w wywiadzie dla amerykańskiego pisma „Variety”.
„Moją ambicją jest tworzenie filmów o uniwersalnym przesłaniu, który trafi do publiki na całym świecie i pomoże w promowaniu Polski oraz polskiej historii” – powiedział Śliwowski w rozmowie z amerykańskim magazynem, cytowanym przez RMF FM. Pierwszy projekt ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku. Śliwowski dodaje także, że oprócz filmów program może objąć także programy telewizyjne.
Producent zaprzeczył, aby polski rząd miał mieć wpływ na fabułę, czy tematykę filmów. „Jeśli mam być szczery, to nie jestem w stanie wyobrazić sobie rządu produkującego filmy lub mówiącego scenarzystom w Hollywood co mają pisać, albo jak mają pisać” – przyznał.
Na łamach pisma podkreślono jednak, że produkcje filmowe mają ukazywać Polskę w pozytywnym świetle. W taki sam sposób, jak „Patriota” z Melem Gibsonem oddaje wartości amerykańskie. „Naszym celem jest promowanie Polski i polskiej historii przy użyciu wszelkich narzędzi popkulturowych. To jedyna polityka, jaką te filmy mają się kierować” – powiedział producent Śliwowski.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
„Filmy są kluczem do tego, by ludzie zaczęli interesować się polską historię, a zwłaszcza jej historią w XX wieku” – zaznaczył, dodając że ten okres był „skomplikowany i fascynujący”.