Kibice, którzy oglądali wczorajszy mecz Jagiellonii Białystok z Lechią Gdańsk musieli parsknąć śmiechem, gdy zobaczyli, w jaki sposób golkiper gości, Dusan Kuciak, próbował wymusić na arbitrze zawodów, by ten pokazał kartkę zawodnikowi ekipy z Podlasia. Jego zachowanie było kuriozalne.
Piłkarze obu zespołów, które stanęły na przeciwko siebie we wczorajszym spotkaniu, nie oszczędzali się. W starciu nie brakowało ostrych fauli. O napięciu, które panowało na boisku może świadczyć fakt, iż sędzia pokazał dwie czerwone kartki (otrzymali je: zawodnik gospodarzy Guilherme, za faul taktyczny, oraz Sławomir Peszko za brutalny atak na Arvydasa Novikovasa) oraz siedem żółtych.
Podczas meczu miała miejsce również wyjątkowo kuriozalna sytuacja, której bohaterem był bramkarz ekipy z Pomorza, Dusan Kuciak. Słowak postanowił podgrzać atmosferę i – w momencie, gdy piłka była już poza boiskiem – zaczepił obrońcę Jagiellonii, Ivana Runje. Sprowokowany Chorwat delikatnie pchnął Kuciaka, a ten… wykonał widowiskowy upadek.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Legia Warszawa poległa na wypełnionej PGE Arenie!
Kuciak padolinio #JAGLGD pic.twitter.com/SixHko7tvD
— м.ѕкσωяσηєк ?⚪️? (@SzybkiBill1) 20 lipca 2018
Zachowanie bramkarza Lechii rozbawiło kibiców, którzy dworowali sobie z jego symulki.
mógł mu brutal kręgosłup złamać!!!!!
?
— Inferno (@Inferno889) 20 lipca 2018
Rzekłbym warszawska szkoła Radovica…
— Łukasz Trzeszczak (@trzeszczu85) 21 lipca 2018
O mamo ??
— Patryk Śledź (@Sledz_Patryk) 20 lipca 2018
Mecz Jagiellonii z Lechią Gdańsk zakończył się zwycięstwem zawodników z Pomorza. Jedynego gola w spotkaniu zdobył w 10. minucie gry Portugalczyk, Flavo Paixao. Piłkarze z Podlasia najbliżej wyrównania byli w 64. minucie spotkania, ale piłka po mocnym strzale Novikovasa odbiła się jedynie od słupka. Szansę na doprowadzenie do remisu zawodnicy „Jagi” mieli również w samej końcówce spotkania, jednak Ivan Runje spudłował z najbliższej odległości.