Dean Klafurić, trener Legii Warszawa, wyjaśnił prawdopodobną przyczynę porażki swoich podopiecznych ze Spartakiem Trnawa w meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. „Mieliśmy problemy z wirusem w drużynie” – powiedział Chorwat.
Podczas konferencji prasowej Klafurić przyznał, że nie chce szukać wymówek, jednak prawdopodobną przycyzną porażki ze Słowakami był wirus, z którym borykali się zarówno zawodnicy, jak i członkowie sztabu szkoleniowego.
„To nie są wymówki, tylko mówienie prawdy. Mieliśmy problem z wirusem w drużynie – dużo zawodników i członków sztabu w nocy wymiotowało, miało bóle i temperaturę. To dlatego traciliśmy często piłki, nie potrafiliśmy rozgrywać, mieliśmy problemy w wielu aspektach” – powiedział opiekun stołecznej drużyny.
„Zabrakło zaangażowania, ale jestem dumny z zawodników, bo sam grałem w piłkę i wiem, jak to jest grać z chorobą. Najbardziej cierpieli m.in. Carlitos, Jose Kante, Sebastian Szymański, Domagoj Antolić czy Arkadiusz Malarz. Do tego wszystkiego doszła również kontuzja Krzysztofa Mączyńskiego na początku meczu. Po faulu na nim rywal powinien obejrzeć czerwoną kartkę” – dodał nawiązując do ataku Marvina Egho, który swoim brutalnym wejściem wyeliminował z gry Krzysztofa Mączyńskiego.
Radović: trudno powiedzieć, czy Klafurić poprowadzi nas w rewanżu
Po porażce ze Spartakiem Trnawa nad głową Deana Klafuricia zawisły czarne chmury. Przyszłości szkoleniowca pewni nie są nawet jego podopieczni, o czym świadczy pomeczowa wypowiedź Miroslava Radovicia.
„Trudno powiedzieć, czy przystąpimy z nim do rewanżu ze Spartakiem. Z doświadczenia wiem, że pierwsza osoba, która jest zwalniana po słabych wynikach to trener” – powiedział popularny „Rado” w rozmowie z dziennikarzami w mixed-zonie.
W kuluarach mówi się, że nowym trenerem Legii zostanie były selekcjoner reprezentacji Polski, Adam Nawałka. Nie stanie to się jednak wcześniej, niż po 1 sierpnia, ponieważ do 31 lipca Adama Nawałkę wiąże umowa z PZPN-em.
Czytaj także: Adam Nawałka o krok od przejęcia Legii Warszawa?