„Super Express” podaje, że już w najbliższą środę Adam Nawałka zostanie zaprezentowany jako nowy trener Legii Warszawa.
„Niezależnie od wyniku spotkania na Słowacji (w pierwszym meczu u siebie Legia przegrała 0-2 – przyp. red.), w środę Klafurić zostanie zwolniony” – podaje „SE” nawiązując do zbliżającego się rewanżu w ramach el. do LM, w którym Legia zmierzy się ze słowackim Spartakiem Trnava.
Dziennikarze tabloidu podają, że następcą Chorwata zostanie Adam Nawałka. Ma on zostać zaprezentowany jako nowy opiekun „Wojskowych” w środę, czyli dzień po wygaśnięciu jego umowy z PZPN-em.
Czytaj także: \"SE\" podał, że Nawałka w środę podpisze kontrakt z Legią. Dziennikarz ujawnia, że istnieje pewien problem
Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa, miał rozmawiać z Nawałką już kilka tygodni temu, jednak wówczas selekcjoner odmówił licząc na propozycje pracy z klubów zagranicznych.
„Kiedy z tych planów nic nie wyszło, na pewno nie odmówi Legii. Nieoficjalnie mówi się, że Nawałka miałby zarabiać w Warszawie co najmniej 350 tysięcy euro rocznie” – czytamy w „SE”.
O tym, że Nawałka może zostać zatrudniony jako trener Legii pisał także Łukasz Wiśniowski, pracownik działu medialnego PZPN. Opublikował ona Twitterze wpis, w którym stwierdził, iż na Łazienkowskiej nie rozmawia się już, czy Nawałka przyjdzie do klubu, lecz kiedy to nastąpi.
„Tak mi się obiło o uszy, że w na korytarzach przy Ł3 to się nie dyskutuje o tym czy Adam Nawałka przyjdzie tam pracować. Dyskutuje się o tym kiedy przyjdzie” – napisał Wiśniowski.
Tak mi się obiło o uszy, że w na korytarzach przy Ł3 to się nie dyskutuje o tym czy Adam Nawałka przyjdzie tam pracować. Dyskutuje się o tym kiedy przyjdzie. #justsayin
— Łukasz Wiśniowski (@LukaszWisniowsk) 21 lipca 2018