Phil Collins i Peter Gabriel wspominają ostatnio w wywiadach o możliwości powrotu legendarnego zespołu Genesis. I wygląda na to, że może być to reunion w klasycznym składzie, który przestał istnieć w 1975 roku, gdy Gabriel odszedł z grupy, a za mikrofonem stanął ówczesny perkusista – Collins.
Phil Collins ostatnio mówił w wywiadach, że chce wrócić do kariery muzycznej, którą przerwał 3 lata temu ze względu na kiepski stan zdrowia. Nie porzucił całkowicie muzyki, wspomniał, że komponuje nawet utwory, które mogłyby się stać kanwą jego nowej solowej płyty. Ponadto Collins przyznał, że myśli o koncertowaniu nawet z Genesis. Ostatnie koncerty Genesis odbyły się w 2007 roku w trzyosobowym składzie – Phil Collins, Mike Rutherford i Peter Banks. Skład ten tworzył największe komercyjne sukcesy grupy w latach 80 i na początku lat 90.
Dla mnie jeszcze większym zaskoczeniem jest deklaracja Petera Gabriela o możliwości powrotu do macierzystej grupy. Wydawałoby się to, że jest to nierealne. Gabriel ma własną, wspaniałą karierę i nie musi odcinać kuponów występując z zespołem, od którego odszedł prawie 40 lat temu. Jednak sentyment i chemia pomiędzy muzykami, która gdzieś tam pozostała, powoli zwyciężają. Do tego dochodzi, jak sam Gabriel to ujął, świadomość upływającego czasu. Wszyscy członkowie klasycznego składu żyją i jak teraz to nigdy.
Czytaj także: B.O.K Band - nowy LP nadchodzi
Gitarzysta Steve Hackett również ostatnimi czasy ciepło myśli o przeszłości z Genesis. Potwierdzeniem tego może być wydanie płyty Genesis Revisited II, która zawiera na nowo nagrane utwory z czasów gdy Hackett był w grupie. Kompozycje te, oryginalnie śpiewane przez Gabriela wykonywane są tutaj przez takie znakomitości jak: John Wetton, Mikael Akerfeldt, Nik Kershaw czy Steven Wilson. Żeby nie było zbyt optymistycznie, Hackett uważa, że na powrót muszą się zgodzić wszyscy członkowie i jest to możliwe ale mało prawdopodobne.
Czekamy. Na razie są to plotki i domysły. Trzeba się dobrze uzbroić w cierpliwość i nadzieje, jak ktoś chce jeszcze usłyszeć Supper’s Ready czy Seeling England by the Pound zagrane w składzie, który wyniósł Genesis na szczyt rockowego Panteonu. Jedno jest pewne, od wielu lat muzycy tak ciepło nie wypowiadali się o możliwości reaktywacji.
Przypomnijmy, że ostatni album studyjny Genesis w składzie Gabriel – wokal, Banks – klawisze, Hackett – gitara, Collins – perkusja i Ruhterford – bas, wydany został w 1974 roku i było to – The Lamb Lies down on Broadway. Ostatnie koncerty w tym składzie odbyły się pod koniec roku 1975.
Źródło: koncertomania.pl/terazrock.pl. Foto: Mick Rock/progarchives.com