Wiele instytucji w całym kraju dba w tym roku o godne uczczenie 100-lecia odzyskania niepodległości. Wygląda na to, że niektórych ponosi przy tym fantazja. Jak informuje RMF FM, jedna z fundacji kościelnych chciała w tym celu wypożyczyć… krzyż z Giewontu.
Znajdujący się na Giewoncie krzyż to jeden z najbardziej charakterystycznych widoków nie tylko w polskiej części Tatr, ale również w całym kraju. Ustawiono go w sierpniu 1901 roku na pamiątkę 1900. rocznicy narodzin Jezusa Chrystusa. Ma 17,5 metra wysokości, a w 2007 roku wpisano go do rejestru zabytków województwa małopolskiego.
Wiele osób nie wyobraża sobie Zakopanego bez charakterystycznego elementu górującego nad miastem. Nic więc dziwnego, że pytanie o możliwość „wypożyczenia” krzyża, nawet dla tak szlachetnego celu jak uczczenie 100-lecia odzyskania niepodległości, mogła być prawdziwym zaskoczeniem.
Jak informuje RMF FM, do Tatrzańskiego Parku Narodowego wpłynęło oficjalne zapytanie właśnie o możliwość wypożyczenia krzyża. Dyrektor TPN Szymon Ziobrowski nie mógł zdradzić kto wysunął taki wniosek, jednak stacja nieoficjalnie dowiedziała się, że chodzi o jedną z fundacji kościelnych. „Taki wniosek spłynął do nas na piśmie w związku z pewną imprezą organizowaną w naszym kraju. Nie mogę ujawnić, oczywiście, danych wnioskodawcy” – poinformował dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Czytaj także: Skandaliczne zachowanie turystów. Weszli na Giewont tuż po tragicznej burzy i pomazali krzyż
Szymon Ziobrowski dodał, że prośba spotkała się z odmową ze strony TPN „Odmówiliśmy, uzasadniając to tym, że trzeba by go wypożyczyć razem z Giewontem” – powiedział.
Czytaj także: Uwaga! Dziś burze z gradem. IMGW wydał ostrzeżenia dla trzech województw