„Zdrajcy, zdrajcy, zdrajcy!” – taki okrzyki słyszał za swoimi plecami lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Polityk podczas wizyty w Sieradzu, usiłował porozmawiać z grupą niezadowolonych rolników, którzy wysypali na flagę PSL liście z kapusty.
W niedzielę w Sieradzu (woj. łódzkie) odbyła się regionalna konwencja PSL. Zgromadzeni debatowali nad programem wyborczym w budynku Starostwa Powiatowego. W wydarzeniu wzięli udział znani politycy, m.in. szef partii Władysław Kosiniak-Kamysz.
Równocześnie miał miejsce protest rolników ze Stowarzyszenia Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw – Unia Warzywno-Ziemniaczana. Na budynku naprzeciw Starostwa wywieszono baner: „Zdrajcy polskiej wsi”.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Awantura przed budynkiem
W trakcie protestu na flagę PSL wysypano odpady z kapusty. Widząc to, do protestujących podszedł Władysław Kosiniak-Kamysz. „Nie niszczcie naszej flagi!” – poprosił rolników. Uczestnicy manifestacji „przywitali go” ostrymi słowami.
„Zniszczyliście nas (…). Zmieciemy was z ziemi” – mówili do lidera PSL. „Panie, daj pan spokój. Co pan mówisz? Wyprzedaliście cały przemysł polski” – powiedział jeden z uczestników manifestacji. Mężczyzna skrytykował rządy PSL na wsi.
Kosiniak-Kamysz bronił się, przypominając o swoich zasługach. „Wprowadziłem wam 1000 zł dla matek (…). Utrzymany KRUS” – podkreślił. To nie przekonało jednak zgromadzonych. „Dzięki wam mamy dzisiaj taką sytuację na polskiej wsi, a pan Kosiniak-Kamysz dzisiaj jest wielkim uzdrowicielem wsi…” – mówił.
Kosiniak-Kamysz spotkał się z rolnikami w Sieradzu.
pic.twitter.com/x0cHHxRNVq— PolskaSuwerenna ??? (@Suwerenna1) 16 września 2018
W pewnym momencie zrobiło się nerwowo. Mężczyzna dotknął posła, wtedy zza pleców lidera PSL wyszedł inny mężczyzna, który odtrącił dłoń protestującego. „Nie dotykaj mnie!” – powiedział w jego kierunku uczestnik manifestacji.
W końcu szef PSL zdał sobie sprawę, że nie dogada się z uczestnikami manifestacji. Odwrócił się o odszedł. W tle słychać okrzyki: „Jesteście wrogami polskiej wsi” i „zdrajcy”.