Matka Tomasz Komendy w programie „Uwaga” na antenie TVN opowiedziała o dramatycznych momentach z okresu, w którym jej syn odbywał karę pozbawienia wolności. Teresa Klemańska przyznała, że w krytycznym momencie chciała odebrać sobie życie.
Sprawa niesłusznie skazanego Tomasza Komendy wstrząsnęła Polską. Przypomnijmy, że wskutek serii zaniedbań i pomyłek mężczyzna został skazany na 25 lat pozbawienia wolności za gwałt i morderstwo 15-latki. Największe kontrowersje budzi fakt, że mężczyzna miał alibi, a dowody na podstawie których uznano go winnym nie były jednoznaczne. Pomyłkę zauważono dopiero po 18 latach pobytu w więzieniu. 15 marca 2018 roku 42-letni Komenda wrócił do domu.
Teresa Klemańska, matka Tomasza Komendy opowiedziała w programie „Uwaga” o traumatycznych przejściach z okresu, kiedy jej syn przebywał w więzieniu. Kobieta przyznaje, że sama nie dałaby sobie rady po tym, jak jej syn znalazł się w więzieniu. Podkreśla ogromne wsparcie, jakie otrzymała od rodziny.
Matka niesłusznie skazanego mężczyzny otwarcie mówi o tym, że cały czas wracają do niej chwile, gdy Tomek przebywał w zakładzie karnym.
Czytaj także: Przełom ws. Tomasza Komendy! Zatrzymano podejrzanego o zbrodnię sprzed lat
„Wtedy myślę o nim i płaczę. Jeszcze te łzy się nie wylały. Zastanawiam się, jak mu tam było. Chciałabym już o tym zapomnieć, ale się nie da – mówi pani Teresa.
Matka Tomasza Komendy o samobójstwie
Teresa Klemańska przyznała, że były momenty, kiedy nie radziła sobie z ciężką sytuacją, w której się znalazła. Zdradziła, że w pewnym momencie chciała odebrać sobie życie.
„Miałam momenty załamania. Wtedy najbardziej pomogła rodzina. Wytłumaczyli, że zaglądanie do kieliszka to nie jest dobra droga. Chcę im za to dziś podziękować. Byłam już w takim momencie, że chciałam otruć się tabletkami. Zostawiłam nawet list pożegnalny, ale syn, który wcześniej wrócił do domu, znalazł mnie i uratował – wspomina Teresa Klemańska.
Tomasz Komenda niewinny
16 maja 2018 roku Sąd Najwyższy zajął się sprawą skazanego na 25 lat Tomasza Komendy. Skład sędziowski uchylił wyroki skazujące i po rozpoznaniu wniosku prokuratora, podzielił jego argumentację.
„W ocenie Sądu Najwyższego zaskarżone orzeczenie było oczywiście niesłuszne, a przedstawione przez prokuratora nowe fakty i dowody w sposób jednoznaczny wykluczają sprawstwo Tomasza Komendy, Sąd Najwyższy uniewinnił go od dokonania przypisanego mu przestępstwa” – napisano w komunikacie SN.