Szymon Żurkowski, pomocnik Górnika Zabrze, zdobył kapitalnego gola w piątkowym meczu polskiej ekstraklasy, w którym jego zespół mierzył się z Lechem Poznań. Zawodnik reprezentacji młodzieżowej zapakował piłkę w samo okienko bramki strzeżonej przez Matusa Putnocky’ego.
Mecz rozpoczął się udanie dla Zabrzan, którzy pierwszego gola zdobyli już w siódmej minucie spotkania. Do bramki Lecha Poznań trafił wówczas Hiszpan, Jesus Jimenez, który otworzył wynik meczu.
Do przerwy wynik się utrzymał, chociaż oba zespoły mogły zdobyć kolejne gole.
Czytaj także: Przedostatni dzień fazy grupowej MŚ Czechy 2015
Szymon Żurkowski. Gol stadiony świata
Po zmianie stron kibice w Zabrzu zobaczyli prawdziwą magię. W rolę Harrego Pottera wcielił się środkowy pomocnik Górnika, Szymon Żurkowski. Zawodnik, który jest podstawowym piłkarzem młodzieżowej reprezentacji Polski (na celowniku miał go też wcześniejszy selekcjoner Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek również uważnie go monitoruje), przejął piłkę w środku boiska, a następnie przebiegł z nią kilka metrów do przodu.
Tuż obok niego znajdowali się zawodnicy Lecha Poznań, jednak młody piłkarz nie zwracał na nich uwagę. Zdecydował się na strzał z kilkudziesięciu metrów. Potężnie uderzona futbolówka wpadła w samo okienko bramki strzeżonej przez Słowaka, Matusa Putnocky’ego. Bramkarz „Kolejorza” nie miał żadnych szans na skuteczną obronę. Zresztą, zobaczcie sami.
O BOZE! O ZURKOOOOOWSKI! ?⚽️?? #GORLPO pic.twitter.com/kAd08zLm7Z
— Pilka & Nozna ?? (@OwskiMateusz) October 5, 2018
Lech odrobił straty
Gol Szymona Żurkowskiego nie poprowadził Górnika do zwycięstwa. Niespodziewanie do gry wrócili bowiem gracze Lecha Poznań, którzy zdobyli dwa gole i doprowadzili do wyrównania.
Pierwsze trafienie zanotował w 55. minucie spotkania Portugalczyk, Pedro Tiba, zaś w 77. minucie gry do wyrównania doprowadził Ukrainiec, Wołodymyr Kostewycz.