Film „Kler” budzi od kilku tygodni budzi w naszym kraju wielkie kontrowersje. Na temat obrazu Wojciecha Smarzowskiego wypowiedzieli się już niemal wszyscy od polityków po sportowców. Teraz głos w całej sprawie zabrała aktorka, Grażyna Szapołowska, która w ostrych słowach skomentowała zamieszanie wokół produkcji.
Grażyna Szapołowska o film „Kler” została zapytana przez dziennikarzy „Faktu”. Ci chcieli dowiedzieć się, czy aktorka zamierza wybrać się na produkcję w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Szapołowska udzieliła krótkiej, aczkolwiek treściwej odpowiedzi.
„Mam ważniejsze sprawy na głowie i szczerze, to mam w nosie Kler” – oświadczyła.
Aktorka odniosła się również do zamieszania medialnego, które wybuchło przy okazji premiery filmu. „Nie lubię generalizowania i gadek, że wszyscy księża to pedofile i molestują dzieci. Nie jestem święta i złamałam prawie wszystkie przykazania Boże, jestem też ostatnią osobą, którą można nazwać moralizatorką, ale ten film mnie jakoś nie grzeje” – powiedziała.
Grażyna Szapołowska: to zwykła nagonka
Grażyna Szapołowska uważa, że fala krytyki, która spadła na księży po premierze filmu Wojciecha Smarzowskiego to najzwyklejsza nagonka. Popularna aktorka, którą śmiało można określić legendą polskiego kina, nie przebierała w słowach.
„To zwykła nagonka, a nagonki zatruwają mi powietrze, sprawiając, że nie mogę oddychać. Dość tego!” – skwitowała.
Czytaj także: Wielki sukces „Kleru”. Film Smarzowskiego pobił kolejny rekord