Obietnice w kampanii wyborczej nie są niczym nowym. Nikogo nie zaskakuje chyba również fakt, jak wiele z nich nigdy nie zostaje zrealizowanych. A jak będzie w przypadku Rafała Trzaskowskiego? Portal Warszawa w Pigułce policzył ile kosztowałaby realizacja jego obietnic.
Rafał Trzaskowski został nowym prezydentem Warszawy – wynika z oficjalnych informacji podanych przez Państwową Komisję Wyborczą. Kandydat Koalicji Obywatelskiej uzyskał 56,67 procenta poparcia i znacznie pokonał swojego największego konkurenta Patyka Jakiego, który zdobył 28,53 procenta głosów.
Trzeba przyznać, że jeśli chodzi o kampanię wyborczą to więcej obietnic składał Patryk Jaki. Mimo to, Rafał Trzaskowski również zadeklarował zrealizowanie wielu nowości w stolicy. Czy one są realne?
Dwie główne obietnice Trzaskowskiego to bezpłatne prywatne żłobki dla rodziców, których dzieci nie dostały się do przedszkola publicznego oraz darmowa komunikacja miejska dla licealistów. Jak wyliczył portal Warszawa w Pigułce, pierwsza obietnica, przy założeniu 20 tysięcy miejsc w żłobkach, kosztować może około 360 milionów złotych. Druga to raczej nie tyle koszt, co utrata około 50 milionów złotych wpływów ze sprzedaży biletów.
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
Oprócz tego, kandydaci prześcigali się w pomysłach na warszawskie metro. Rafał Trzaskowski był tu chyba nieco bardziej stonowany, deklarował on dokończenie budowy II oraz budowę III linii metra. Dodatkowo mówił o zaprojektowaniu dwóch kolejnych linii. Trudno powiedzieć ile takie budowy mogą pochłonąć kosztów, jednak sam Rafał Trzaskowski przyznał, że koszt budowy III linii metra to około 8-9 miliardów.
Gdyby Rafał Trzaskowski pełnił swój urząd przez dwie kadencje, realizacja jego obietnic kosztowałaby łącznie co najmniej 20 miliardów złotych, co daje 2 miliardy złotych rocznie. Miasto nie dysponuje takimi pieniędzmi, więc musi liczyć albo na fundusze z Unii Europejskiej albo na wsparcie rządu. Pytanie tylko czy rząd takiego wsparcia zechce udzielić.
Czytaj także: Marsz Niepodległości. Ujawniono tegoroczne hasło. Jest zaproszenie dla prezydenta