„Tęczowa ekipa na Marszu Niepodległości” – to żart czy prowokacja? Powstała na jednym z mediów społecznościowych grupa pod taką nazwą skupiła już zainteresowanie wieluset osób.
„Święto niepodległości od lat jest kojarzone ze środowiskami nacjonalistycznymi. Czas zmienić ten wizerunek. To wyjątkowy dzień dla każdego kto kocha ten kraj. Dlatego świętujmy razem bez względu jaki mamy kolor skóry, płeć, orientację czy poglądy polityczne” – piszą inicjatorzy akcji.
„Chcemy w tym roku utworzyć Tęczowy blok i iść w Marszu Niepodległości. Dlaczego tam? Bo to największe i zdaje się już trwale wyryte obchody tego dnia w Polskiej rzeczywistości” – przekonują.
Zaplanowali zbiórkę przy stacji metra Świętokrzyska. Stamtąd przejść mają w okolice budowanej na nowo Rotundy i połączyć się z Marszem.
Czytaj także: Oto oficjalny spot Marszu Niepodległości 2018 [WIDEO]
Organizatorzy akcji postanowili jednak obrazić część uczestników MN. „Wiele zakutych często łysych głów ma nas za wrogów ojczyzny. Idziemy tam też po to by im pokazać że to że jesteśmy inni nie znaczy że nie kochamy Polski.” – czytamy.
„Idziemy by pokazać jak można ją kochać bez ksenofobii czy nienawiści” – w ten, jakże pojednawczy sposób tęczowi performerzy uzasadniają swój niezwykły pomysł.