Reprezentacja Polski pod wodzą Jerzego Brzęczka wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. Kolejna szansa już w czwartek, kiedy to piłkarze zagrają z Czechami. Podczas konferencji prasowej selekcjoner zapowiedział wielki powrót ustawienia z typowymi skrzydłowymi.
Jerzy Brzęczek po objęciu funkcji selekcjonera długo eksperymentował nie tylko z nowymi piłkarzami, ale może przede wszystkim z nowymi ustawieniami. Próbował między innymi gry bez klasycznych skrzydłowych, co mocno się nie sprawdziło. Na Brzęczka spadła fala krytyki, ale wiele wskazuje na to, że nadszedł koniec eksperymentów.
Podczas konferencji prasowej przed meczem z Czechami trener zapowiedział, że kadra wraca do gry z typowymi skrzydłowymi. „Jeżeli są zwycięstwa, wszystko jest okej. Jeżeli nie ma – szuka się innych rozwiązań, dyskutuje się np. o taktyce. W tych poprzednich meczach eksperymentowaliśmy. Ale na dziś te eksperymenty się kończą, wracamy do ustawienia z typowymi skrzydłowymi, czyli o tego, co w tej kadrze funkcjonowało najlepiej” – powiedział.
Brzęczek: „Czechy to niewygodny przeciwnik”
Trener Jerzy Brzęczek wypowiedział się również na temat stanu zdrowia swoich zawodników, którzy zmagają się z kontuzjami. „Artur Jędrzejczyk i Damian Szymański narzekają na drobne urazy, decyzje o ich występie podejmiemy tuż przed meczem. (…) Dobra wiadomość jest jednak taka, że z Robertem Lewandowskim już wszystko w porządku, jest do mojej dyspozycji” – powiedział.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Selekcjoner odniósł się również do formy reprezentacji Czech. „Czechy to niewygodny przeciwnik. Mający zawodników, którzy grają w najlepszych ligach, w najlepszych klubach. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami bardzo trudne spotkanie” – mówił.
Polska zagra z Czechami już w czwartek. Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00.
Czytaj także: Agnieszka Radwańska kończy karierę!