Sejm w ekspresowym tempie pracuje nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. Posłowie skierowali projekt bezpośrednio do drugiego czytania. Na posiedzeniu panuje napięta atmosfera, szczególnie dało się to odczuć, kiedy na mównicę wszedł minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
„Nie podzielamy wątpliwości (dot. zgodności z Konstytucją RP przepisów ustawy o SN – red.). Ustawa, która jest przedmiotem nowelizacji, jest zgodna z polską Konstytucją, standardami europejskimi i mieści się w tych wszystkich założeniach, które mają na celu reformę polskiego sądownictwa” – podkreślił minister Ziobro.
W dalszej części wystąpienia zwrócił uwagę na zastrzeżenia UE. „Jednocześnie nasz rząd, nasze środowisko dobrej zmiany konsekwentnie podkreślało, że jesteśmy w UE, szanujemy i zasady. Wbrew temu, co tutaj opowiadał pan Petru i koledzy, wbrew temu, co byście chcieli tu usłyszeć, my dziś mówimy, że jesteśmy konsekwentni. Że nie zgadzając się z tą linią orzeczniczą Trybunału w Luksemburgu, (…) konsekwentnie trzymamy się przyjętych wcześniej zobowiązań, że będziemy reguł strzec” – ogłosił.
Czytaj także: Emocje w Sejmie. Niesiołowski apeluje do Kaczyńskiego
Ziobro: Prawda was boli!
Szef resortu sprawiedliwości zaznaczył, że składając nowelizację przepisów, w dalszym ciągu podtrzymuje zasadność zmian w sądownictwie. W Sejmie robiło się jednak coraz głośniej. Politycy opozycji zaczęli wyśmiewać ministra i wznosić okrzyki „KNF”.
„My znamy sądy w waszym wydaniu. Znamy te sądy, które były na telefon jak sędzia Milewski. Znamy tych rozgrzanych sędziów, którzy byli gotowi wydawać wyroki na uczciwych ludzi jak funkcjonariusze CBA, którzy ujawniali wasze afery, tych, którzy spoceni tu, na tej sali sejmowej opowiadali, że byli na cmentarzu i na stacji benzynowej. Prawda was boli!” – odpowiadał Ziobro.
„Będzie też was boleć prawda i nasza konsekwencja w działaniach ws. KNF-u. Do bólu, niczym gorącym żelazem, będziemy wypalać patologie. (…) Nie będzie tak, jak za waszych czasów, kiedy zawiadomienie właśnie KNF-u ws. Amber Gold czekało 900 dni, 2,5 roku zanim uruchomiono śledztwo” – podkreślał.
Ziobro odpowiada na okrzyki
„Kolejne wielkie afery gospodarcze które działy się i Polacy tracili setki milionów złotych, a prokuratura, którą tak zreformowaliście, nie wszczynała postępowań. Mijały miesiące, lata, a tu były 3 dni. 3 dni, 1000 dni Widzicie różnicę? Warto zobaczyć!” – dodał, zwracając się do opozycji.
Na słowa ministra żywiołowo zareagowali posłowie opozycji. W ławach sejmowych skandowano: „złodzieje, złodzieje!” W pewnym momencie Ziobro nie wytrzymał. „Znacie dobrze swoje środowisko, więc dobrze ich przedstawiacie. Ja też trochę o tym wiem, bo jestem Prokuratorem Generalnym. Muszę powiedzieć wam, waszym kolegom o których mówicie, że nic dobrego ich nie czeka” – powiedział.
Źródło: sejm.gov.pl, YouTube