Rosyjskie media poinformowały o rozmowie telefonicznej, którą odbył Władimir Putin z Angelą Merkel. Tematem był oczywiści kryzys na Morzu Azowskim. Rosyjski prezydent oskarżył stronę ukraińską o prowokację.
Biuro prasowe Kremla opublikowało komunikat informujący o rozmowie Angeli Merkel i Władimira Putina. Zdaniem prezydenta Rosji na Morzu Azowskim doszło do prowokacji i rażącego złamania przepisów prawa międzynarodowego przez ukraińskie okręty wojenne. Putin przekonywał, że Ukraińcy świadomie zlekceważyli zasady przepływu przez strefę terytorialną Rosji.
„Władimir Putin wyraził nadzieję, że Berlin wykorzysta swój wpływ na Kijów i powstrzyma (Ukrainę – red.) od dalszych nierozważnych kroków” – czytamy w komunikacie. Putin zapewnił, że pracownicy Straży Przybrzeżnej są gotowi udzielić dodatkowych wyjaśnień na temat incydentu.
Czytaj także: MSZ Ukrainy alarmuje: Rosja przymierza się do agresji lądowej
Telephone conversation with Federal Chancellor of Germany Angela Merkel https://t.co/GQhDNagMjy
— President of Russia (@KremlinRussia_E) 27 listopada 2018
W rozmowie z Merkel, prezydent Rosji wyraził zaniepokojenie sytuacją na Ukrainie. W szczególności postawieniem sił zbrojnych w stan pełnej gotowości oraz wprowadzeniem w kraju stanu wojennego.
Napięta sytuacja na Ukrainie
Omawiany incydent miał miejsce w niedzielę w Cieśninie Kerczeńskiej. Siły rosyjskie zablokowały ukraińskim jednostkom przejście, a następnie staranowały jeden z okrętów. Pojawiły się nawet informacje, że Rosjanie otworzyli ogień. Ostatecznie trzy jednostki należące do Ukrainy zostały zajęte, a kilka osób rannych.
МВС України спецзасобами отримало доступ до відео провокації -тарана російського прикордонного корабля „Дон” українського?? судна. Перехоплене відео знято російськими, чутні команди – це піде доказом в міжнародний суд!
Агресія! Гуртуемось та очікуємо реакції дружніх країн! pic.twitter.com/f0e9hFB1BT— Arsen Avakov (@AvakovArsen) 25 listopada 2018
Rosjanie przekonują, że ich zachowanie było reakcją na naruszenie granicy. Z kolei Ukraina interpretuje wydarzenia na Morzu Azowskim zupełnie inaczej. W ich ocenie doszło do prowokacji i demonstracji siły przez stronę rosyjską.
Sytuacja w regionie jest coraz bardziej napięta. Ukraińska Rada Najwyższa przyjęła dekret prezydenta Poroszenki. Ustalono, że od środy przy granicy z Rosją zacznie obowiązywać stan wojenny. „Rosja nie może tak po prostu strzelać do naszych okrętów” – powiedział prezydent Poroszenko.
Świat apeluje o pokojowe rozwiązanie konfliktu
Na temat napiętej sytuacji na Ukrainie wypowiedział się ostatnio szef niemieckiego MSZ Heiko Maas. „Rozwój wydarzeń na Morzu Azowskim jest bardzo niepokojący. Nie można zaakceptować istnienia tam rosyjskiej blokady” – powiedział. Minister wezwał do natychmiastowej deeskalacji konfliktu.
Na napiętą sytuację na Ukrainie zareagowała także Unia Europejska i NATO. Szef Sojuszu podkreślił: „Wyrażam pełne poparcie dla integralności i suwerenności terytorialnej Ukrainy, w tym dla jej pełnego prawa do żeglugi na wodach terytorialnych, wypływającego z mocy prawa międzynarodowego.”
Źródło: kremlin.ru, TASS, wprost.pl, wMeritum.pl, dw.com