Antoine Griezmann, to zdecydowanie najlepszy piłkarz Atletico Madryt oraz reprezentacji Francji. Piłkarz słynie ze swoich oryginalnych cieszynek, ale i… z dobrego serca. Udowodnił to podczas ostatniego meczu Ligi Mistrzów, w którym gracze „Atleti” mierzyli się na własnym stadionie z AS Monaco.
Przed rozpoczęciem spotkania zawodnicy obu zespołów ustawili się w szeregu, by wspólnie wysłuchać doniosłego hymnu Ligi Mistrzów. W tym czasie twarz każdego z nich pokazywały kamery telewizyjne. Operator kolejno zmieniał zawodników i prezentował ich wizerunki na ekranie.
Czytaj także: Przedostatni dzień fazy grupowej MŚ Czechy 2015
Gdy dotarł na koniec rzędu, w którym ustawili się gracze Atletico Madryt przeżył spore zaskoczenie. Okazało się bowiem, że nie ma tam… Antoine’a Griezmanna, największego gwiazdora klubu ze stolicy Hiszpanii.
Sytuacja wyjaśniła się już po kilku sekundach. Gdy operator zjechał kamerą lekko w dół, Francuz się odnalazł. Co robił w tym czasie? Okazało się, iż… wiązał buta chłopcu, który wyprowadzał jego oraz jego kolegów na murawę stadionu Wanda Metropolitano.
Nietypowa scena poruszyła serca kibiców. Rozbawiła też chłopca, który – sądząc po jego minie – był wyjątkowo uradowany całą sytuacją. W końcu niecodziennie buta wiąże ci jeden z najlepszych piłkarzy na kuli ziemskiej.
— Antoine Griezmann (@AntoGriezmann) 28 listopada 2018
Mecz zakończył się zwycięstwem Atletico Madryt 2-0. Bramki dla graczy ze stolicy Hiszpanii zdobywali Koke oraz wspomniany Griezmann. Przy pierwszym golu, którego piłkarze „Atleti” zanotowali już w drugiej minucie gry, błąd popełnił Kamil Glik, który tego dnia kierował defensywą AS Monaco.
Atletico VS Monaco
1st half highlights(1/2) Koke Goal#UCL pic.twitter.com/6Z1wllFJ97
— MIЯIΛM?☕? (@havanaOnana_) November 28, 2018
Czytaj także: Trener Liverpoolu ostro o polskim arbitrze. „Wyglądaliśmy jak rzeźnicy”