Manchester United w zakończonym niedawno sezonie 2012/2013 nie miał sobie równych. Po raz 20. w swojej historii został mistrzem Anglii kończąc rozgrywki z aż jedenastoma punktami przewagi nad budowanym na petrodolarach Manchesterem City. Jednakże to mistrzostwo zakończyło pewną epokę klubu z Old Trafford. Legenda Manchesteru – sir Alex Ferguson – odszedł na emeryturę.
Sezon 2012/2013 zaczął się dla „Czerwonych Diabłów” falstartem. Porażka na Goodison Park z Evertonem była jednak wypadkiem przy pracy, po którym drużyna zaczęła szybko piąć się ku czole tabeli angielskiej Premier League. Pierwszy raz Manchester objął prowadzenie w tabeli po dziesiątej kolejce utrzymując je do dwunastej serii gier, w której przyszła nieoczekiwana porażka z Norwich City, co spowodowało spadek na drugą pozycję na rzecz Manchesteru City. Jednakże radość zeszłorocznego mistrza nie trwała długo. Drużyna Fergusona wiedziała, że sytuacja z sezonu 2011/2012 nie może się więcej powtórzyć i należy najszybciej jak to będzie możliwe, odzyskać prowadzenie w tabeli i odskoczyć rywalowi zza miedzy na bezpieczną przewagę, aby móc w pełni kontrolować sytuację w tabeli. Tak też stało się w trzynastej kolejce Premier League, w której United pokonali na Old Trafford Queens Park Rangers 3-1, dzięki czemu przy remisie City z Chelsea wrócili na pierwsze miejsce w tabeli i jak się później okazało, nie oddali go, już do końca sezonu. Kluczowym okresem w sezonie, był środkowy etap rozgrywek. Począwszy od wspomnianej już trzynastej kolejki, „Czerwone Diabły” nie przegrały meczu aż do trzydziestej drugiej serii gier, kiedy to uległy na własnym boisku „The Citizens” 1-2. Z serii 19 spotkań bez porażki United wygrali 16, a 3 zremisowali. W ten sposób udało im się odskoczyć w tabeli od Manchesteru City i zapewnić bezpieczną przewagę nad rywalami, dzięki czemu mogli świętować już cztery kolejki przed końcem sezonu dwudziesty w swojej historii tytuł mistrza Anglii!
Pucharowa porażka
Czytaj także: Mistrzowska Barcelona: Tytuł słodko-kwaśny
O ile w lidze Manchester United nie miał sobie równych, o tyle w pucharach, nie był to udany sezon. W Pucharze Ligi oraz w Pucharze Anglii, Manchester odpadał z tym samym rywalem – Chelsea Londyn. Natomiast w Champions League rywalem nie do przejścia okazał się Real Madryt. Trzeba przyznać, że Red Devils trafiali na bardzo wymagających przeciwników, lecz pewnego rodzaju zła passa w rozgrywkach pucharowych zarówno w Anglii jak w europejskich pucharach trwa od dłuższego czasu. W Pucharze Ligi Angielskiej drużyna Fergusona ostatni raz triumfowała w sezonie 2009/2010. Jeszcze dłużej Manchester czeka na zwycięstwo w prestiżowych rozgrywkach o Puchar Anglii. Pomimo największej liczy zwycięstw w historii tych prestiżowych rozgrywek, ostatni raz piłkarze Manchesteru United wznieśli puchar w sezonie 2003/2004. Z kolei w Lidze Mistrzów od czasu przegranego finału z FC Barceloną, „Czerwone Diabły” rozczarowują swoich sympatyków. Po zeszłorocznej kompromitacji jaką niewątpliwie było odpadnięcie już w fazie grupowej, w tym roku przygoda z europejskimi pucharami skończyła się zaledwie rundę wyżej – w 1/8 finału. Na tym etapie piłkarze Manchesteru United przegrali rywalizację z hiszpańskim Realem Madryt. Z pierwszego spotkania na Santiago Bernabeu gracze Fergusona wywieźli korzystny remis 1-1, jednak w rewanżu na własnym boisku w kontrowersyjnych okolicznościach przegrali 1-2. Po samobójczej bramce Ramosa, Anglicy prowadzili 1-0. Jednak w drugiej połowie spotkania Nani został wyrzucony z boiska, co niewątpliwie rozbiło koncepcję gry Manchesteru. Skorzystał z tego Real, strzelając dwie szybkie bramki, które pogrzebały marzenia piłkarzy Fergusona o awansie do ćwierćfinału. Nikt się wtedy nie spodziewał, że w przyszłym sezonie w europejskich pucharach drużynę mistrza Anglii będzie już prowadził inny menadżer…
Pożegnanie legendy
Sezon 2012/2013 wielu kibiców Manchesteru United zapamięta na zawsze. Oprócz radosnych chwil jakimi niewątpliwie było zdobycie 20. tytułu mistrza Anglii, doszedł wielki smutek spowodowany decyzją sir Alexa Fergusona. Menadżer „Czerwonych Diabłów” zdecydował się, po 27 latach pracy na Old Trafford przejść na emeryturę. Ferguson odchodzi w glorii chwały, jako najwybitniejszy trener w historii United oraz jako najdłużej pracujący w jednym klubie menadżer w historii ligi. W specjalnym oświadczeniu wydanym do kibiców Ferguson tłumaczył przyczyny odejścia.
Długo myślałem o przejściu na emeryturę, to jest właściwy czas. Cieszę się, że zostanę dyrektorem klubu oraz jego ambasadorem. Muszę wyrazić uznanie dla mojej rodziny. Moja żona, Cathy była kluczową postacią w całej mojej karierze – oświadczył za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej klubu sir Alex Ferguson.
Podsumowując dokonania sir Alexa na Old Trafford nie sposób znaleźć inne słowo, które określałoby jego dokonania jak – nieprawdopodobne. Ferguson debiutował jako menadżer United w listopadzie 1986 roku! Od tego spotkania z Oxford City poprowadził drużynę „Czerwonych Diabłów” aż w 1500 spotkaniach! Zakończył swoją przygodę w roli menadżera 19 maja 2013 roku przeciwko West Bromwich Albion. Z 1500 spotkań Ferguson wygrał aż 894, 337 razy remisując oraz przegrywając zaledwie 267 meczów. Jeszcze okazalej prezentuje się liczba sukcesów jakie drużyna Manchesteru United zdobyła w ciągu 27 lat pod sterami Fergusona. 13 tytułów mistrza Anglii, 2 triumfy w Lidze Mistrzów, 5 Pucharów Anglii, 4 Puchary Ligi Angielskiej, 10 zwycięstw w corocznym spotkaniu o Tarczę Dobroczynności (tzw. angielski mecz o Superpuchar), Puchar Zdobywców Pucharów (1991), Superpuchar UEFA (1991), Puchar Kontynentalny (1999) oraz Klubowe Mistrzostwo Świata (2008). Tak więc 20. tytułem mistrza Anglii era sir Alexa Fergusona dobiegła końca.
Jednak wraz z odejściem Fergusona zaczęto pisać nową kartę w historii Manchesteru. Nowym, niemalże namaszczonym przez sir Alexa menadżerem, został mianowany były opiekun Evertonu – Szkot David Moyes. Były opiekun „The Toffees” po 11 latach spędzonych na Goodison Park rozstał się z dotychczasowym pracodawcą i związał się kontraktem z Manchesterem United podpisując długoterminową, 6-letnią umowę. O tym, iż to właśnie szkocki menadżer Evertonu ma w przyszłości zastąpić Fergusona pisało się w prasie angielskiej już od wielu miesięcy. Przemawiały za tym dobre wyniki osiągane przez Everton w ostatnich sezonach, 11-letnia stabilna pozycja Moyesa w Evertonie, jak i same słowa Fergusona, który wielokrotnie podkreślał, że chciałby aby zastąpił go ktoś, kto będzie w stanie kontynuować jego wizję pracy szkoleniowej.
– Dyskutowaliśmy na temat kandydatów, którzy naszym zdaniem byli odpowiedni do tej roli i wszyscy jednogłośnie zgodziliśmy się na kandydaturę Davida Moyesa. To prawy człowiek z bardzo mocną etyką pracy. Podziwiałem jego pracę od dłuższego czasu.
Tymi słowami skomentował Ferguson nominację Moyesa na nowego menadżera „Czerwonych Diabłów”.
Karuzela transferowa
Zeszłosezonowe transfery Manchesteru United okazały się strzałem w dzięsiątkę. Zarówno filigranowy ofensywny pomocnik Shinji Kagawa, jak napastnik Arsenalu Robin Van Persie okazali się wzmocnieniami, które pociągnęły diabelską maszynę ku ostatecznemu triumfowi w lidze angielskiej. Obaj z marszu stali się podstawowymi graczami wyjściowej jedenastki. Kluczowe znaczenie miał jednak transfer Holendra, który absolutnie zdominował ten sezon Premier League. Zdobył drugi sezon z rzędu tytuł króla strzelców z 26 bramkami na koncie, został drugim asystentem w lidze (15 asyst) zaraz po Juanie Macie z Chelsea oraz jako jedyny piłkarz Manchesteru w tym sezonie rozegrał wszystkie 38 kolejek w podstawowym składzie. Zaraz po zakończeniu sezonu 2012/2013 zaczęły się spekulacje jak będzie wyglądał nowy Manchester pod wodzą Davida Moyesa. Po odejściu sir Alexa Fergusona należy się spodziewać, że nowy menadżer na pewno przeprowadzi lifting składu „Czerwonych Diabłów”. Karierę zakończył już Paul Scholes, mówi się o odejściu Javiera Hernandeza, Portugalczyka Naniego oraz Waynea Rooneya, który będąc jeszcze zawodnikiem „The Toffees” odszedł do Manchesteru skonfliktowany właśnie z Moyesem. Pierwszym wzmocnieniem przed nowym sezonem został natomiast urugwajski prawy obrońca, kupiony z Atletico Penarol – Guillermo Varela. Transfer młodego perspektywicznego obrońcy jest jednak tylko wstępem do planowanej ofensywy transferowej klubu z Old Trafford. Do drużyny przymierzani są m.in. kluczowi zawodnicy Evertonu: wybrany do jedenastki sezonu Leighton Baines, czy też Belg Marouane Fellaini. W mediach pojawiają się również informacje o możliwym sprowadzeniu do Manchesteru Cesca Fabregasa, holenderskiego pomocnika PSV Kevina Strootmana oraz jeszcze bardziej sensacyjne plany powrotu Cristiano Ronaldo. O ile powrót Ronaldo i transfer Fabregasa wydają się być mało realne, o tyle sprowadzenie Strootmana wydaje się być bardzo dobrym i realnym posunięciem, gdyż młody holenderski pomocnik uzupełniłby lukę w linii pomocy jaka powstała po zakończeniu kariery przez Paula Scholesa. Okienko transferowe na Old Trafford szykuje się więc bardzo interesująco. Mistrz Anglii pod wodzą nowego szkoleniowca, będzie musiał wzmocnić się, aby po kilku chudych latach powalczyć o triumf w Lidze Mistrzów, co z pewnością byłoby wymarzonym rozpoczęciem przygody Davida Moyesa w wielkim Manchesterze.
Oni zdobyli mistrzostwo Anglii w sezonie 2012/2013
* bramkarze: puszczone bramki i czyste konta
Trener: Sir Alex Ferguson
Asystent trenera: Rene Meulensteen
Najwięcej występów:
38 – Robin Van Persie
36 – Michael Carrick
34 – Patrice Evra
Najwięcej minut na boisku:
3123 – Robin Van Persie
3060 – Patrice Evra
3044 – Michael Carrick
Wykartkowani (żk 1 pkt, żk+żk 2 pkt, czk 3 pkt)
9 pkt. – Rafael Da Silva
7 pkt. – Wayne Rooney
7 pkt. – Paul Scholes
Najlepsi strzelcy:
26 – Robin Van Persie
12 – Wayne Rooney
10 – Javier Hernandez „Chicharito”
Średnia minut na gola (od co najmniej 10 rozegranych meczów)
95 – Javier Hernandez „Chicharito”
120 – Robin Van Persie
168 – Wayne Rooney
Najwięcej asyst:
15 – Robin Van Persie
10 – Wayne Rooney
7 – Antonio Valencia