Pojawiły się nowe informacje w sprawie strzelaniny w Strasburgu, do której doszło we wtorek, 11 grudnia. Według relacji świadków, napastnik przed atakiem miał krzyczeć „Allahu Akbar”. 29-latek wciąż pozostaje nieuchwytny, a nowe informacje w jego sprawie podał na konferencji prasowej prokurator Paryża, Remy Heitz.
Do strzelaniny doszło we wtorek, 11 grudnia w Strasburgu. W okolicy tradycyjnego jarmarku bożonarodzeniowego napastnik otworzył ogień do tłumu. Dwie osoby zginęły, trzecia utrzymywana jest przy życiu jedynie dzięki aparaturze medycznej. Napastnik ranił również 12 osób, z których 6 rannych jest ciężko.
Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą był 29-letni Cherif Chekatt. Był on znany policji, miał zradykalizować się w więzieniu i namawiać innych do walki z niewiernymi. Zaatakował przy użyciu pistoletu i noża, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia terroryzując kierowcę. Według relacji świadków, przed atakiem miał krzyczeć „Allahu Akbar”.
Czytaj także: Zamachowiec ze Strasburga zastrzelony przez policję!
Cherif Chekatt wciąż pozostaje nieuchwytny. Jest poszukiwany przez policję w całym kraju, ale istnieje obawa, że mógł opuścić już terytorium Francji. Funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby, które mogą mieć informację o sprawcy. Jak nieoficjalnie dowiedziała się agencja Reutera, chodzi o rodziców i dwóch braci zamachowca.
Czytaj także: Wałęsa odpowiada Cenckiewiczowi. „Przestań kombinować”
Źr.: Wprost