Wczoraj dziennikarka „Wprost”, Joanna Miziołek opublikowała na portalu tygodnika, że PSL stawia twarde warunki Schetynie. Pierwszym z nich miała być „likwidacja Nowoczesnej”. Być może nie jest to prawda, bo na te rewelacje ostro zareagował Marek Sawicki.
Przypomnijmy, wczoraj Miziołek napisała, powołując się na rozmowę z ważnym politykiem PSL, że Ludowcy stawiają Schetynie warunki. Są one bardzo twarde, bo jednym z nich, ma być… likwidacja Nowoczesnej.
W swoim wpisie Miziołek przekonywała, że politycy PSL są zdania, że dla ich elektoratu nie do zaakceptowania jest bliski sojusz z Nowoczesną, bo jest to partia zbyt liberalna. „Kwestie światopoglądowe, które podnosi Nowoczesna są nie do zaakceptowania przez konserwatywny elektorat ludowców.” – cytuje słowa swojego rozmówcy portal wprost.pl.
Czytaj także: PSL stawia warunek Schetynie: \"Likwidacja Nowoczesnej\
Czytaj także: PSL stawia warunek Schetynie: „Likwidacja Nowoczesnej”
W opozycji musiało zawrzeć, bo na te doniesienia ostro zareagował Marek Sawicki z PSL. Na swoim profilu na Twitterze zamieścił komentarz do artykułu. Nie zabrakło również zarzutów pod adresem samej dziennikarki „Wprost”. Polityk nie ma o niej dobrego zdania, bo wg niego Miziołek „nie jest profesjonalistką”.
„Byłem w błędzie myśląc że Pani red.Miziołek jest profesjonalistką jeśli to co pisze jest wyrazem jej myśli. Zapewniam panią, że nie stosujemy metod Polskiej Zjednoczonej Prawicy.” – napisał Sawicki.
Czytaj także: Zbezcześcił grób Escobara. Stracił kontakt z rodziną
Źr.: wmeritum.pl; twitter