Pewien Brytyjczyk nagrał krótki filmik, na którym widać jak zażywa narkotyki w miejscu gdzie… znajduje się grób Escobara. Choć miał to być żart, to najwyraźniej nie przewidział konsekwencji swojego zachowania.
Mężczyzna, który pojawia się na nagraniu to Steven Semmens. Gdy sprawa stała się głośna, tłumaczył, że to miał być rodzaj „hołdu” dla zmarłego barona narkotykowego. Materiał został zarejestrowany w miejscu gdzie znajduje się grób Escobara.
Czytaj także: Lewandowski: Możliwe, że skończę karierę w Bayernie
Brytyjczyk był poszukiwany przez policję i ostatecznie otrzymał 5-letni zakaz wjazdu na teren Kolumbii. W tym kraju przebywa jego żona i dziecko, więc nie ma z nimi kontaktu. W rozmowie z brytyjskimi mediami przyznał, że otrzymywał również pogróżki.
Czytaj także: Koalicja PO i Kukiz’15? Rzymkowski nie wyklucza
„Ludzie wysyłali mi groźby śmierci na Facebooku. Mówili, że jeśli mnie znajdą, żywcem zedrą ze mnie skórę. Nie widuję swoich dzieci, a to boli. Wtedy to było zabawne, ale teraz się wstydzę. Wszyscy mówili, że jestem hańbą dla tego kraju. Mój czyn kosztował mnie rodzinę.” – powiedział Semmens w rozmowie z „Mirror”.
Źródło: o2.pl; YouTube