Fiaskiem zakończyły się rozmowy między minister edukacji narodowej Anną Zalewską a przedstawicielami związków zawodowych zrzeszających nauczycieli. Do spotkania doszło w czwartek. Jeszcze dziś ma zapaść decyzja dotycząca dalszych form protestu.
Różne formy protestu nauczycieli trwają już od jakiegoś czasu. Obecnie wielu pracowników oświaty przeszło na zwolnienia lekarskie, co jest ogromnym problemem dla szkół. Nic więc dziwnego, że wiele osób liczyło na sukces rozmów między minister Anną Zalewską a związkami zawodowymi. Niestety, przeliczyli się.
Czwartkowe spotkanie rządu z nauczycielami zakończyło się fiaskiem. Z minister Anną Zalewską rozmawiali przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego, Forum Związków Zawodowych oraz oświatowej „Solidarności”. ZNP poinformowało, że ministerstwo zaproponowało podwyżki od 121 do 166 złotych brutto.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Związek Nauczycielstwa Polskiego jeszcze dziś ma zdecydować o dalszych formach protestu w oświacie. Nie jest wykluczone, że formy protestu zostaną w najbliższym czasie zaostrzone. Z kolei minister Zalewska podczas konferencji prasowej próbowała uspokoić sytuację. „Rozmawiamy o różnych rozwiązaniach, które mają doprowadzić do zwiększenia pensji nauczyciela. Mamy czas do 28 stycznia” – poinformowała.
Na koniec spotkania minister Zalewska otrzymała od nauczycieli nietypowy „prezent”. Przedstawiciele związków zawodowych wręczyli jej paski z wynagrodzeniem nauczycieli. Czy one sprawią, że Ministerstwo Edukacji Narodowej zmieni zdanie w kwestii pensji nauczycieli?
Czytaj także: Andruszkiewicz napisał interpelację. Dwa słowa odpowiedzi
Źr.: Gazeta.pl, Facebook/ZNP