Nie tylko Polska jest w szoku po zamordowaniu Pawła Adamowicza. Zmarłego dziś prezydenta Gdańska uczcił Parlament Europejski, politycy podkreślali, że stał się on ofiarą nienawiści.
Lekarzom nie udało się uratować Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska został raniony w niedzielę wieczorem tuż przed tzw. Światełkiem do Nieba, które kończyło 27. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Napastnik wtargnął na scenę, ranił prezydenta, a następnie stał przez kilkadziesiąt sekund z narzędziem zbrodni. Dopiero później został obezwładniony.
Dziś w całej Polsce tłumy gromadzą się i łączą w modlitwie i pamięci zmarłego prezydenta. O tragedii pisze również wiele zagranicznych mediów. Ofiary nienawiści, w tym zmarłego tragicznie Pawła Adamowicza uczcił dziś minutą ciszy Parlament Europejski.
Czytaj także: Prezydent Andrzej Duda weźmie udział w uroczystościach pogrzebowych Pawła Adamowicza
Politycy podkreślali w przemówieniach zło, jakie może wyrządzić nienawiść. „Musimy pamiętać, że nigdy nasz przeciwnik nie może stać się naszym wrogiem, a przemoc werbalna może stać się przemocą fizyczną” – mówił szef Parlamentu Europejskiego, Antonio Tajani.
Czytaj także: Ostatnie przemówienie Adamowicza. „Gdańsk jest cudowny”
Źr.: Onet, TVP Info