Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz zmarł dzisiaj po całonocnej walce lekarzy o jego życie. Wczoraj nożownik zaatakował go na scenie WOŚP w Gdańsku. Kilka chwil wcześniej ze sceny rozbrzmiało ostatnie przemówienie Adamowicza.
Lekarze walczący w nocy o życie Pawła Adamowicza poinformowali dzisiaj, że tę walkę przegrali. Prezydent Gdańska zmarł w skutek ran odniesionych wczoraj z ręki 27-letniego nożownika. Napastnik zaatakował w kulminacyjnym momencie wieczoru, podczas tzw. „światełka do nieba”.
Czytaj także: Jarosław Kaczyński po śmierci Adamowicza. „Wielki ból”
Chwilę wcześniej ze sceny w Gdańsku można było usłyszeć przemówienie Adamowicza. Prezydent miasta był bardzo wzruszony, bo udało mu się zebrać dużą kwotę na WOŚP. Był również poruszony hojnością mieszkańców, ponieważ wielu z nich zaangażowało się w akcję charytatywną.
„Drogie gdańszczanki, drodzy gdańszczanie. Chciałem wam serdecznie podziękować za aktywny udział w finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tysiące wolontariuszy.” – mówił Adamowicz. „Ja osobiście zebrałem 5613 złotych w ciągu dwóch godzin, ale każdej i każdemu z was dziękuję za każdy datek. Każda złotówka, każde 10 zł, 50, 100 wzbogaciło pomoc dla potrzebujących dzieci.” – dodał.
„Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję, bo na ulicach, placach Gdańska wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami.” – mówił dalej prezydent Gdańska. „To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdański jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam!” – podsumował Adamowicz. Niestety było to ostatnie przemówienie Pawła Adamowicza, bo chwilę później doszło do zamachu.
Czytaj także: Jerzy Owsiak rezygnuje z funkcji szefa Fundacji WOŚP
Niedługo później na scenę wtargną 27-letni Stefan W. Mężczyzna zadał prezydentowi Gdańska trzy ciosy nożem. Niestety okazały się zabójcze.
Źr. gazeta.pl; onet.pl; wmeritum.pl