Mariusz Pudzianowski znany jest z tego, że niejednokrotnie odnosił się do sytuacji politycznych i społecznych w Polsce i na świecie. Nie inaczej było po tragicznych wydarzeniach, do których doszło w Gdańsku. „Pudzian” na swoim kanale na YouTube w ostrych słowach skomentował całą sytuację.
Zabójstwo Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wywołało w całym kraju nie tylko szok, ale również lawinę komentarzy. Ostatnio na swoim kanale na YouTube do tragedii odniósł się Mariusz Pudzianowski. Jak zwykle przy tego typu okazjach, sportowiec nie owijał w bawełnę.
Zdaniem „Pudziana”, w Polsce jest obecnie za duże przyzwolenie na tego typu sytuacje. „Jest to przykra sytuacja, szkoda chłopa. Dużo zrobił dla Gdańska. Nie znałem go osobiście, ale przykro, że doszło do takiej sytuacji w takim momencie. Musimy żyć dalej i nie pozwalać na takie zachowania. W Polsce jest na nie za duże przyzwolenie. Idziemy w kierunku zachodu, ale nie jest to dobry kierunek” – powiedział.
Kwestia zabezpieczenia to szukanie dziury w całym?
Wiele osób po tragedii w Gdańsku zadaje sobie pytanie o kwestię ochrony tego typu imprez. Mariusz Pudzianowski stwierdził, że tego typu przedsięwzięcia nie da się całkowicie opanować. „Teraz będziemy szukać dziury w całym: bo nie było zabezpieczenia, ochrony i policji. Przez tyle lat, gdy jeździłem po scenach, to kto by chciał, ten wszedłby na scenę. To jest takie przedsięwzięcie, że byłoby nie do opanowania. Gdy zaczniemy robić ochronę i nie tylko, to wszystkie pieniądze pójdą na pracowników, a celem jest, aby zostało jak najwięcej pieniędzy dla chorych dzieci” – powiedział.
Sportowiec zaapelował również, by nie szukać w całej sytuacji kontekstu politycznego. „Coś zostało niedopilnowane i znalazł się baran, głąb jeden taki, któremu odwaliło. Nie szukajmy podtekstu politycznego, bo to był po prostu debil i baran. Takie coś jest nie do strawienia. Nie wypowiadam się co należałoby z takim człowiekiem zrobić. Nie ja ustalam prawo. Jest jak jest, trudno” – mówił.
Akcje WOŚP w internecie? „G***o robicie”
Mariusz Pudzianowski odniósł się również do samej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. „Oczywiście, że popieram tego człowieka i to co robi. Gram z nim od ponad 20 lat. Tyle ile mogę to pomagam. Potrafiłem po 5-6 godzin siedzieć i podpisywać plakaty, za które potem ludzie wrzucali po 5 czy 10 złotych” – mówił.
„Pudzian” stwierdził jednocześnie, że nigdy nie potrzebował rozgłosu z tym związanego, a dziś w internecie wszystko robione jest na pokaz. „Czasami w komentarzach czytam „a ty nic nie robisz”. Ja nie musze pokazywać, że coś robię, bo nie mam celu w tym, aby się z tym obnosić. Co poniektórzy robią wszystko na pokaz. Tak naprawdę to g***o robicie. Durnym Facebookiem i Instagramem możecie sobie d**ę utrzeć. Pomóżcie chłopu, gdy robi akcję. Niech każdy wyjdzie i wrzuci złotówkę lub 5 złotych” – powiedział.
Czytaj także: Jest inwestor dla Wisły Kraków. Pochodzi z Kuwejtu
Źr.: YouTube/Mariusz Pudzianowski