Wiadomość o śmierci Mattiego Nykaenena wstrząsnęła światem skoków narciarskich. Po śmierci Fina poruszający wpis na Facebooku zamieścił Adam Małysz.
Wiadomość o śmierci Mattiego Nykaenena pojawiła się w mediach w poniedziałek rano. Legendarny skoczek zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek w wieku zaledwie 55 lat. Był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli swojej dyscypliny sportowej, zdobył między innymi cztery złote medale olimpijskie.
W życiu osobistym skoczkowi nie układało się tak dobrze. Po zakończeniu kariery miał między innymi problemy z alkoholem, wdał się również w konflikt z prawem i trafił do więzienia. Świat zapamiętał go jednak przede wszystkim jako wspaniałego sportowca, którego legenda pozostaje żywa do dziś.
Czytaj także: Nie żyje Matti Nykaenen. Legendarny skoczek miał 55 lat
Fina w poruszającym wpisie na Facebooku pożegnał Adam Małysz. „Świat skoków stracił kolejną wspaniałą i ważną postać. W nocy z niedzieli na poniedziałek zmarł Matti Nykaenen. Fin był być może najwybitniejszym zawodnikiem w historii naszego sportu. Zdobył cztery złote medale olimpijskie, wiele tytułów mistrza świata, czterokrotnie wygrywał klasyfikację generalną Pucharu Świata” – napisał.
Orzeł z Wisły wspomniał również o życiu prywatnym Fina, które nie przysłoniło jednak jego sportowych osiągnięć. „W życiu prywatnym nie układało mu się tak dobrze. Miał problemy rodzinne, z alkoholem i prawem, chorował. Lista kłopotów mogłaby być równie długa, co sukcesów sportowych. Co nie zmienia faktu, że był niepowtarzalnym i wyjątkowo utalentowanym zawodnikiem. Miał tylko 55 lat” – czytamy.
Czytaj także: Nie żyje Matti Nakaenen. Legendarny skoczek miał 55 lat
Źr.: Facebook/Adam Małysz