O bulwersującej sprawie informuje portal lublin112.pl. Ksiądz Łukasz P. za pomocą ukrytych kamer nagrywał dzieci w przebieralniach i toaletach. Wpadł na gorącym uczynku podczas podglądania dziewczynki. W jego komputerze znaleziono więcej tego typu filmów. Teraz o dalszym losie księdza zadecyduje sąd.
Prokuratura Okręgowa w Zamościu zakończyła śledztwo w sprawie księdza Łukasza P. Duchowny pełnił posługę duszpasterską w parafii w Wielączy w gminie Szczebrzeszyn w powiecie zamojskim, gdzie był wikarym.
W 2017 roku, na wakacjach w Chorwacji, został przyłapany na podglądaniu przebierającej się dziewczynki. Ponadto, wszystko nagrywał za pomocą telefonu komórkowego. Przyłapany na gorącym uczynku trafił w ręce chorwackiej policji. Jej funkcjonariusze poinformowali o zatrzymaniu polskiego obywatela Komendę Główną Policji. Potrzymaniu materiałów związanych ze sprawą przekazała je do Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Wtedy ruszyło nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu śledztwo.
Czytaj także: Lubelskie: Ksiądz nagrywał dzieci w przebieralniach i toaletach. Prokuratura chce wyższej kary
Nagrywał dzieci w przebieralniach i toaletach. W pokoju materiały pornograficzne
W trakcie śledztwa okazało się, że duchowny regularnie nagrywał z ukrycia dzieci. Na jego komputerze znajdowało się kilkadziesiąt filmików wykonanych w przebieralniach lub toaletach, na których uwiecznione były osoby nieletnie. W pokoju wikarego na plebanii znaleziono miniaturowe kamery oraz kolejne filmy i zdjęcia o charakterze pornograficznym z osobami niepełnoletnimi. W trakcie przesłuchania Łukasz P. przyznał, że jest autorem filmów.
Wikary niezwłocznie został odsunięty od prowadzenia lekcji religii w szkołach, a także od prowadzenia posługi duszpasterskiej. W międzyczasie prokuratura zleciła badanie księdza przez biegłego seksuologa. Jednocześnie postawiono duchownemu zarzut posiadania materiałów o charakterze pornograficznym z udziałem osób małoletnich. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i zakazano jakichkolwiek kontaktów z dziećmi i młodzieżą.
Jak działał wikary?
Ksiądz używał m.in. przymocowanej do czubka buta miniaturowej kamery. Podchodził do przymierzalni i wsuwał but do środka. Kolejne kamery umieszczał w damskich toaletach, a nawet pod prysznicami.
Podczas przesłuchania wyjaśniał, że podglądanie pomagało mu radzić sobie ze stresem, który był spowodowany ciężką pracą. Ksiądz Łukasz P. przyznał się do winy i postanowił skorzystać z możliwości poddania się karze bez przeprowadzania procesu. Uzgodnił z prokuratorem, że zasługuje na karę trzech lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący trzy lata. Teraz decyzję w tej sprawie musi podjąć sąd.
Źródło: lublin112.pl