Ksiądz Łukasz P. za pomocą ukrytych kamer nagrywał dzieci w przebieralniach i toaletach. Wpadł na gorącym uczynku podczas podglądania dziewczynki. W jego komputerze znaleziono więcej tego typu filmów. Prokuratura uznała, że kara roku w zawieszeniu dla księdza jest zbyt łagodna. Dlatego będzie żądać znacznie surowszego wyroku.
Będzie pełny proces księdza Łukasza P. z parafii w Wielączy w gminie Szczebrzeszyn w powiecie zamojskim – informuje portal lublin112.pl. W lutym prokuratura postawiła duchownemu m.in. zarzut posiadania pornografii z udziałem nieletnich. Wikary przyznał się do winy i postanowił skorzystać z możliwości poddania się karze bez przeprowadzania procesu. Ksiądz uzgodnił z prokuratorem, że zasługuje na karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący trzy lata.
Śledczy po dokładnym przeanalizowaniu sprawy doszli do wniosku, że kara w tym wymiarze jest nieadekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynów, o które oskarżono duchownego. Prokuratura wycofała z sądu wcześniej złożony wniosek. Oznacza to, że odbędzie się pełny proces, a śledczy zamierzają żądać surowszego wyroku.W 2017 roku, na wakacjach w Chorwacji, Łuksza P. został przyłapany na podglądaniu przebierającej się dziewczynki. Wszystko nagrywał za pomocą telefonu komórkowego. Przyłapany na gorącym uczynku trafił w ręce chorwackiej policji. Jej funkcjonariusze poinformowali o zatrzymaniu polskiego obywatela Komendę Główną Policji. Potrzymaniu materiałów związanych ze sprawą przekazała je do Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Wtedy ruszyło nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu śledztwo.
Nagrywał dzieci w przebieralniach i toaletach. W pokoju materiały pornograficzne
W 2017 roku, na wakacjach w Chorwacji, Łuksza P. przyłapano na podglądaniu przebierającej się dziewczynki. Wszystko nagrywał za pomocą telefonu komórkowego. Przyłapany na gorącym uczynku trafił w ręce chorwackiej policji. Jej funkcjonariusze poinformowali o zatrzymaniu polskiego obywatela Komendę Główną Policji. Potrzymaniu materiałów związanych ze sprawą przekazała je do Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Wtedy ruszyło nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu śledztwo.
W trakcie śledztwa okazało się, że duchowny regularnie nagrywał z ukrycia dzieci. Na jego komputerze znajdowało się kilkadziesiąt filmików wykonanych w przebieralniach lub toaletach, na których uwiecznione były osoby nieletnie. W pokoju wikarego na plebanii znaleziono miniaturowe kamery oraz kolejne filmy i zdjęcia o charakterze pornograficznym z osobami niepełnoletnimi. W trakcie przesłuchania Łukasz P. przyznał, że jest autorem filmów.
Duchownego niezwłocznie odsunięto od prowadzenia lekcji religii w szkołach, a także od prowadzenia posługi duszpasterskiej. W międzyczasie prokuratura zleciła badanie księdza przez biegłego seksuologa. Jednocześnie postawiono duchownemu zarzut posiadania materiałów o charakterze pornograficznym z udziałem osób małoletnich. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i zakazano jakichkolwiek kontaktów z dziećmi i młodzieżą.
Jak działał ksiądz?
Ksiądz używał m.in. przymocowanej do czubka buta miniaturowej kamery. Podchodził do przymierzalni i wsuwał but do środka. Kolejne kamery umieszczał w damskich toaletach, a nawet pod prysznicami. Podczas przesłuchania wyjaśniał, że podglądanie pomagało mu radzić sobie ze stresem, który był spowodowany ciężką pracą.
Źródło: lublin112.pl, wmeritum.pl