Były poseł PiS, Zbigniew Girzyński w rozmowie z Onetem komentował politykę prowadzoną przez partię rządzącą. Zdradził, co w jego ocenie jest „piętą achillesową” partii Jarosława Kaczyńskiego.
Girzyński odpowiedział na pytanie, czy zamierza startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Były poseł jednoznacznie zaprzeczył. „Ja się źle czuję, gdy za długo jestem poza Polską. Dawno się z tego rodzaju chęci wyleczyłem.” – przyznał, ale nie wykluczył, że może powrócić do polskiego parlamentu. „Jeżeli chodzi o polski parlament, może kiedyś.” – stwierdził.
Czytaj także: Kara śmierci wraca do Sri Lanki. Szukają katów
Czytaj także: Dziesięć mitów o Augusto Pinochecie
Polityk przyznał, że na chwilę obecną jedynym ugrupowaniem, w jakim by się odnalazł jest PiS. „Jestem człowiekiem o konserwatywnych poglądach. W tej chwili jedyną tego typu formacją na polskiej scenie politycznej jest PiS.” – zapewnił. Przyznał jednak, że ugrupowania Korwin-Mikkego, czy Gwiazdowskiego mogą coś osiągnąć w wyborach do PE, ale w polskich wyborach „niekoniecznie”.
Girzyński zdradził też, co w jego ocenie jest najsłabszym punktem PiS. Chodzi o komunikację z wyborcami. „Zawsze ważna jest komunikacja. Powinno się wszystko precyzyjnie wyjaśniać. W dużej mierze najwięcej nieporozumień ma charakter przekazu.” – dodał.
Czytaj także: Andrea Mitchell powinna być wydalona z Polski? Tyszka napisał do szefa MSZ
„Zbyt siermiężny przekaz. To jest coś, co jest piętą achillesową.” – ocenił. „Jeżeli PiS przegra w najbliższych wyborach, to będą mieli to na własne życzenie.” – dodał.
Źr. onet.pl