Krzysztof Piątek nie zwalnia tempa. Polak zdobył kolejne gole dla AC Milan i poprowadził do zwycięstwa swój zespół.
Krzysztof Piątek nie bierze jeńców. Polak wybiegł dziś kolejny raz w podstawowej jedenastce AC Milan na mecz z Atalantą Bergamo i kolejny raz wpisał się na listę strzelców. Tym razem zrobił to dwukrotnie.
Nasz napastnik wpisał się na listę strzelców najpierw w 45. minucie spotkania. Piątek wyrównał wówczas stan meczu, bo wcześniej prowadzenie objęli gospodarze z Bergamo. Polak uderzył piłkę w niesamowity sposób i wpakował ją do siatki. Przy okazji wprawił w taki entuzjazm komentatora Mateusza Święcickiego, iż ten zaliczył wpadkę przy słowie „minuta”.
Czytaj także: Polska Liga Hokejowa: Pierwsze zwycięstwo SMS-u, przerwany mecz w Bytomiu
Po przerwie gracze AC Milan wyszli na prowadzenie, jednak nie za sprawą rewelacyjnego reprezentanta Polski. Gola zdobył bowiem turecki pomocnik, Hakan Calhanoglu. Dzięki trafieniu zawodnika oznaczonego numerem 10, piłkarze „Rossonerich” mogli odetchnąć i skupić się na walce o korzystny rezultat.
Ten zresztą poprawili w 61. minucie spotkania i tym razem już do siatki trafił Krzysztof Piątek. Polski snajper wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i mocnym strzałem głową umieścił futbolówkę w bramce gospodarzy.
Gole z Atalantą były szesnastym i siedemnastym trafieniem w trwającym sezonie włoskiej Serie A. Oprócz nich Krzysztof Piątek zanotował też osiem bramek w Pucharze Włoch, co daje łącznie 25 goli na Półwyspie Apenińskim w sezonie 2018/2019!