Do gigantycznej powodzi doszło w australijskim stanie Queensland. W ciągu tygodnia spadło tam tyle wody, ile zwykle wynosi suma opadów w ciągu roku. Jak relacjonował jeden z rolników, wygląda to „jak morze w środku lądu”.
W setkach milionów dolarów liczone są straty w wyniku powodzi w Australii. Wiadomo, że w miejscowości Townsville na pewno śmierć poniosło dwóch mężczyzn, a ponad 1,1 tysiąca osób zostało ewakuowanych.
Jak informuje „The Independent”, straty materialne są gigantyczne. W wyniku powodzi zginęło do 300 tysięcy sztuk bydła o wartości sięgającej 300 milionów dolarów amerykańskich. Część rolników straciła 100 procent pierwotnego stanu bydła. Dodatkowo zniszczeniu uległy również infrastruktura i domy. Indywidualne rekompensaty dla hodowców mają wynieść od 25 do 75 tysięcy dolarów.
Dla ocalałych z katastrofy zwierząt też przygotowano pomoc. Do zachodniej części stanu Queensland dotarły ciężarówki z sianem i paszą. W rozmowie z ABC News jeden z rolników, Robert Chaplain relacjonuje, że powódź jest na tyle ogromna, że na wodzie pojawiają się fale. „To jak morze w środku lądu. W niektórych miejscach pojawiły się fale” – powiedział.
Z kolei Michael Guerin, dyrektor generalny firmy AgForce Queensland poinformował, że pod wodą znalazł się obszar większy niż cała Tasmania. „Pod wodą znalazło się około 20 milionów hektarów, czyli obszar większy od Tasmanii” – mówił.
O skali zjawiska mogą świadczyć między innymi zdjęcia z kosmosu ukazujące to samo miejsce przed i po powodzi. Trzeba przyznać, że obszar jest naprawdę gigantyczny.
Czytaj także: Jakub Wolny spędził noc w izolatce. Wszystko z powodu choroby
Źr.: Onet, ABC News, Twitter/severe-weather.EU, Twitter/Earthrise Media