Niezbyt udanie dla Jakuba Wolnego rozpoczęła się przygoda z Mistrzostwami Świata w Seefeld. Tuż po przyjeździe do Austrii musiał noc spędzić w izolatce. Wszystko z powodu bólu gardła i rozwijającej się choroby.
W poniedziałek polscy skoczkowie przyjechali z Willingen, gdzie w weekend rozgrywane były zawody Pucharu Świata, do Seefeld. Tam będą przygotowywać się już bezpośrednio do konkursów Mistrzostw Świata.
Do Austrii pojechało pięciu polskich skoczków: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Jakub Wolny oraz Stefan Hula. Trener Stefan Horngacher do Seefeld nie zabrał słabo spisującego się w tym sezonie Macieja Kota, który w tym czasie ma startować w Pucharze Kontynentalnym. Zarówno w konkursach indywidualnych, jak i w konkursie drużynowym znajdzie się miejsce tylko dla czterech zawodników, więc dużo zależy od treningów.
Początek wyjazdu był niezbyt udany dla Jakuba Wolnego. Polak miał niewielką gorączkę i skarżył się na ból gardła. Wobec tego, pierwszą noc w hotelu musiał spędzić nie z kolegami z pokoju – Piotrem Żyłą i Dawidem Kubackim, ale sam, w specjalnie przygotowanym na taką okoliczność pokoju.
Stefan Horngacher w rozmowie z Onet Sport wyraził nadzieję, że w środę Kuba Wolny będzie się czuł już lepiej. „W związku z problemami zdrowotnymi Kuby zdecydowaliśmy, że nie weźmie udziału we wtorkowym treningu. Teraz potrzebny jest mu spokój, żeby jak najszybciej doszedł do siebie. Wierzymy, że w środę będzie już znacznie lepiej i będzie mógł wziąć udział w środowym treningu na Bergisel” – powiedział.
Źr.: Onet Sport