Donald Tusk ma polityczny plan, jak odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy – informuje „Fakt”. Według dziennikarzy, rozwiązanie jest oparte o jesienne wybory parlamentarne. Jednak w tym przypadku kluczowy nie będzie Sejm, a Senat.
Powrót Donalda Tuska do krajowej polityki był już tematem licznych artykułów. Choć liczni publicyści są zdania, że sprawa jest już przesądzona, to jednak obecny szef Rady Europejskiej w dalszym ciągu nie potwierdził swojego powrotu.
W środę, Tusk był gościem Katarzyny Kolędy-Zalewskiej w „Faktach po Faktach” w TVN24. Jednym z tematów była polityka aktualnego rządu oraz zbliżające się wybory. „Z całej siły będę wspierał tych wszystkich w Polsce, niezależnie od tego, czy są w partiach politycznych, czy działają obok partii politycznych, dla których minimum demokratyczne i europejskie coś znaczy” – podkreślił szef RE.
Czytaj także: Rachoń porównał wypowiedzi Tuska. \"Jestem i chcę być bezstronny\
„Nie ukrywam, nie będę udawał bezstronnego czy neutralnego, bo tu chodzi naprawdę o interes Polski i to w perspektywie nie tylko mojego pokolenia, ale także moich dzieci i wnuków, więc dotyczy nas wszystkich, bo te wybory rozstrzygną, jaka będzie Polska, jak będą żyć Polacy, jak będzie wyglądała Europa. To jest tak ważne i nie będę udawał, że to nie jest moja wojna” – dodał. Jednocześnie nie chciał otwarcie zadeklarować, czy zamierza startować w wyborach prezydenckich w 2020 roku.
Sposób na przejęcie władzy? Senat
Prawo i Sprawiedliwość jest w dalszym ciągu liderem sondaży parlamentarnych. Co prawda ostatnie badania wskazują, że istnieje szansa na zwycięstwo bloku opozycyjnego, ale sondaże te dotyczą wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Na taki stan rzeczy miał zareagował Donald Tusk. Jak informowała „Rzeczpospolita”, szef RE zamierza uformować Ruch 4 czerwca, w którym znaleźliby się samorządowcy z całej Polski. Ruch miałby za zadanie wystawić 100 kandydatów na senatorów. Miałyby to być osoby rozpoznawalne, takie, które miałby szanse pokonać kandydatów Zjednoczonej Prawicy.
Warunkiem jest jednak wystawienie tylko jednego kandydata przez opozycję. Ma to zapobiec rozproszeniu głosów. Potencjalne zwycięstwo w wyborach do Senatu pozwoli ludziom Tuska blokował ustawy uchwalane przez Sejm.
Ruch szefa RE ma też drugie dno. Rozmówcy Współpracownicy Tuska, do których dotarł „Fakt” przyznają, że chcą zablokować przejęcie władzy nad całą opozycją przez Grzegorza Schetynę.
Więcej o sprawie TUTAJ
Źródło: Fakt24.pl, „Rzeczpospolita”, TVN24