Aleksander Łukaszenka podczas tzw. „Wielkiej Rozmowy z Prezydentem” skrytykował polską politykę dotyczącą zbrojeń. Przy okazji oberwało się również mediom w Polsce.
W ramach tzw. „Wielkiej Rozmowy z Prezydentem” Aleksander Łukaszenka spotkał się z mediami, politologami i ekonomistami. W trakcie spotkania pojawił się wątek zbrojeń i… mediów w Polsce.
„Polska do 2026 r. wyda na obronę 50 mld dol. I wszyscy milczą. A jeśli jutro ktoś napisze, że Rosja zamierza umieścić na zachód od Moskwy dodatkowy pułk, byłby krzyk na cały świat. Więc wprowadźmy jeden standard reagowania na takie fakty.” – cytuje słowa Łukaszenki belsat.eu.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Czytaj także: Cenckiewicz krytykuje Gowina. Dofinansował „atak na Polskę”?
Łukaszenka wyraźnie stanął w obronie Rosji, przy okazji krytykując Polskę. „Rosja nie umieszcza rakiet za Moskwą na Zachód, żeby skierować je na Białoruś, a po co Polsce tego trzeba. Trwa wojna informacyjna na świecie i nie daj Boże, żeby się nie przekształciła w prawdziwą.” – mówił.
Prezydent Białorusi oskarżył media w Polsce, że te jedynie zaogniają konflikt. Stwierdził, że jest „problem ze Wschodem, ale jeszcze większy z Zachodem”. Natomiast o atakach ze strony rosyjskich mediów powiedział, że robią to, „by nie stracić Białorusi”.
Mówił także, że „polityka zagraniczna Białorusi prowadzona jest wyłącznie w celu zapewnienia bezpieczeństwa i zachowania pokoju. „Jesteśmy przeciwni wszelkim przejawom agresji.” – zapewnił.
Źr. o2.pl; belsat.eu